Jeśli Sejm nie przyjmie zmodyfikowanej wersji noweli ustawy o zwiększeniu obciążeń przedsiębiorców z tytułu składek na FUS, wytworzony przez brak tych przepisów ubytek dochodów budżetowych być może zostanie uzupełniony poprzez podwyżkę akcyzy na paliwa o 5-10%, zapowiedział w środę minister finansów Mirosław Gronicki.
Minister powtórzył w wywiadzie dla radia PiN, że jeśli nie uda się uzupełnić zmniejszenia dochodów budżetu na 2005 rok, zostaną podniesione podatki pośrednie.
„Jeżeli się nic innego nie zrobi, to tak. Z tym, że to jest najgorsze z możliwych rozwiązań” – podkreślił Gronicki.
Resort rozważa przede wszystkim podwyżkę akcyzy na paliwa.
„Przede wszystkim akcyza, bo w tym momencie możemy to zrobić bez oglądania się de facto na kogokolwiek” – wyjaśnił.
„Przede wszystkim na paliwa, bo to jest rzecz płacona de facto przez przedsiębiorców także. Tu chodzi o to, żeby przedsiębiorcy brali udział w tym zasypywaniu dziury budżetowej. [...] W tej chwili przypuszczam, że byłaby to akcyza wyższa o może 5-10%” – dodał minister.
Gronicki zwrócił uwagę, że taka podwyżka wpłynęłaby na inflację.
„Ale to podwyższa inflację, chociaż może w nieznacznym stopniu, bo 1 mld zł czy nawet 2 mld zł to jest maleńki ułamek procenta wzrostu cen, ale jest to ruch w niedobrą stronę i tego chcemy uniknąć. Natomiast porządkowanie systemu świadczeń społecznych jest, wydaje mi się, rzeczą ważniejszą” – powiedział.
Z danych Polskiej Izby Paliw Płynnych (PIPP) wynika, że podatki stanowią obecnie 58% ceny benzyny, 52% ceny oleju napędowego i 28% cen oleju opałowego. Stawka akcyzy na benzynę wynosi 1464 zł na 1000 litrów, na olej napędowy 1014 zł na 1000 litrów i na olej opałowy 197 zł na 1000 litrów.
Podczas wtorkowej debaty poświęconej drugiemu czytaniu projektu budżetu na 2005 rok Platforma Obywatelska (PO) złożyła wniosek do prezydium Sejmu o powtórne skierowanie projektu do Komisji Finansów Publicznych argumentując to tym, iż budżet jest niezbilansowany.
PO zażądała także autopoprawki, w której rząd uwzględniłby niekorzystne, piątkowe głosowania nad ustawami z planu reform fiskalnych tzw. planu Hausnera, a także niskie prawdopodobieństwo wejścia w życie ustawy o Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS).
Zdaniem PO wskutek piątkowych głosowań oraz małego prawdopodobieństwa wejścia w życie zapisów ustawy o KRUS, w budżecie pojawił się niedobór w wysokości 3,5 mld zł.
Zapytany, czy w budżecie rzeczywiście brakuje 3,5 mld zł, Gronicki odpowiedział: „Ja powiem w sposób nie wprost. Cały czas mamy do czynienia z procesem legislacyjnym. Budżet nie jest jeszcze zamknięty. Poza tym dla budżetu najważniejsze w pierwszym rzędzie jest to, jak ma kształtować się deficyt.”
Dodał, że wydatki i dochody pod koniec tego roku też są inne, niż się wydawało na początku roku.
„Na chwilę obecną w tym dynamicznym procesie brakuje, jak wczoraj powiedziałem, 1 mld zł, tj. mniej niż 1% PKB” – podkreślił minister.
Według niego autopoprawka nie jest obecnie potrzebna.
„Natomiast Prezydium Sejmu, z tego, co wiem, na zakończenie wczorajszej debaty słowami marszałka [Tomasza] Nałęcza stwierdziło, że należy co najwyżej poprawić sprawozdanie, które przedstawiał szef komisji” – powiedział Gronicki.
Wicepremier ds. gospodarczych Jerzy Hausner przyznał we wtorek, że jest niepewny losów dwóch kolejnych ustaw z planu Hausnera, które znajdują się obecnie w Sejmie – ustawy reformującej KRUS, która ma dać w przyszłym roku ponad 1 mld zł oszczędności, oraz ustawy o Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON).
We wtorek w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu ustawy budżetowej na 2005 rok, podczas której posłowie zgłaszali poprawki swoich klubów do projektu. Trzecie czytanie i głosowania nad zgłoszonymi poprawkami mają odbyć się w piątek.
