"Na skutek zmian w przepisach dotyczących prowadzenia browarów producenci piwa zostali zmuszeni do przekształcania ich w składy podatkowe, co spowodowało zamknięcie wielu z nich" - powiedział PAP w piątek Olkowski.
"Część browarów walczy jeszcze o przetrwanie - są to browary zlokalizowane w zachodniej i południowej Polsce" - dodał.
Obowiązująca od 1 maja ustawa o akcyzie przeniosła kompetencje kontroli browarów z urzędów kontroli skarbowej do urzędu celnego.
Na mocy zmienionych przepisów producenci piwa zostali zobowiązani do uzyskania statutu składu podatkowego - miejsca, w którym będzie odbywała się produkcja, bądź przetwarzanie albo przechowywanie towarów, które podlegają jednakowym zasadom opodatkowania akcyzą na terytorium całej Unii Europejskiej.
Według prezesa szczególnie uciążliwy jest zapis o konieczności wpłacenia zabezpieczenia podatkowego na określony poziom produkcji, co powoduje, że browar zamraża swoje środki finansowe.
"Browar nie będący składem podatkowym nie może produkować, bo nie może sprzedawać piwa" - powiedział Olkowski.
Jego zdaniem procedury nakładane na browary przez urząd celny są coraz bardziej kłopotliwe, co w przyszłości może zaowocować dalszymi zamknięciami.
"Niezależnie, czy jest to mały, czy też duży browar, to procedury celne są identyczne" - powiedział.
Małe i średnie browary zwiększyły w zeszłym roku sprzedaż piwa o 4,4 proc. do około 1,5 mln hektolitrów.
Stowarzyszenie Regionalnych Browarów Polskich zrzesza około 40 regionalnych producentów piwa. Udział całego stowarzyszenia w krajowym rynku piwa wynosi 5-6 proc. Maksymalna zdolność produkcyjna wszystkich zakładów wynosi około 2 mln hl piwa rocznie.