Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sytuacja na Ukrainie przekroczyła "cienką czerwoną linię"

0
Podziel się:

Zamieszki pokazują, że rząd z Kijowa jest bezradny - uważa szef MON.

Sytuacja na Ukrainie przekroczyła "cienką czerwoną linię"
(East News)

Sytuacja na Ukrainie nosi znamiona wojny domowej. To opinia ministra obrony Tomasza Siemoniaka do ostatnich wydarzeń na wschodzie Ukrainy. Jego zdaniem wojna domowa toczy się między oficjalnym ośrodkiem władzy a zbuntowanymi rejonami na południu i wschodzie kraju. _ Dodatkowo w tle mamy ingerencję z zewnątrz. __ _

- _ Są miasta, nad którymi rząd nie panuje, a w tych miastach działają punkty kontrolne, gdzie są uzbrojeni, umundurowani ludzie ze sprzętem - transporterami czy też bronią przeciwlotniczą, bo taką został zestrzelony śmigłowiec armii ukraińskiej. Ta sytuacja przekroczyła cienką czerwoną linię między pokojowymi demonstracjami, a pełzającą wojną domową _- powiedział szef MON.

Dodatkowo jego zdaniem krwawe zamieszki pokazują, jak bezradna w wielu kwestiach jest ekipa rządząca z Kijowa.

- _ Milicja przechodzi na stronę separatystów. Jeżeli nie działają inne struktury władzy, to mamy do czynienia z zanikiem działalności państwa ukraińskiego na niektórych terenach. Tak właśnie było w Odessie, gdzie niezdolność do ustanowienia porządku przynosi tragiczne skutki. Te demonstracje były przecież zaplanowane i zgłoszone, więc obowiązkiem władz było się do nich odpowiednio przygotować _ - dodał Tomasz Siemoniak.

Minister sądzi, że na południu i wschodzie Ukrainy toczy się coś w rodzaju _ walki o rząd dusz _. Stawką tej bitwy są setki obywateli, którzy albo opowiedzą się za ekipą z Kijowa, albo będą dążyli do oderwania i pozostania pod wpływem potężnego sąsiada - Rosji.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)