Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Janusz Lewandowski dla Money.pl: Tusk jest kapłanem unijnej jedności

0
Podziel się:

Były unijny komisarz mówi o groźbie rozpadu UE. Mamy chaos, wojny i kryzys. Donald Tusk będzie kapłanem jedności.

Janusz Lewandowski dla Money.pl: Tusk jest kapłanem unijnej jedności
(ec.europa.eu)

_ - Donald Tusk ma o wiele trudniejsze zadanie niż na czele Rady Europejskiej miał Herman van Rompuy. Nie dość, że musi ratować Wspólnotę przed rozpadem, to jeszcze mobilizować jej członków w zaostrzającym się konflikcie z Rosją - _ mówi były komisarz europejski, a obecnie europoseł Janusz Lewandowski. Ujawnia, co miał na myśli mówiąc, że Ewa Kopacz jest _ po słowie _ z premierem, jeżeli chodzi o wybór następcy. Rozmowę przeprowadziliśmy w trakcie XXIV Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju.

Money.pl: Donald Tusk poradzi sobie sterując polityka Unii Europejskiej? Tak trudnych, bo wojennych czasów nie było jeszcze w jej historii.

Materiał powstał podczas XXIV Forum Ekonomicznego w Krynicy.

*Janusz Lewandowski: *Przede wszystkim powinniśmy zdać sobie sprawę, że Donald Tusk nieprzypadkowo został wybrany na stanowisko szefa Rady Europejskiej. To człowiek na szczególnie trudne czasy. Ma za sobą dobra szkołę politycznej walki w kraju, też w trudnych czasach.

Co będzie dla niego najtrudniejsze? Wojna Ukrainy z Rosją i jej konsekwencje czyli nawrót kryzysu, a może trzeszcząca w szwach Unia Europejska?

Można powiedzieć, że mamy kumulację kryzysów. Kryzys zaufania do instytucji europejskich i samej Wspólnoty. Kraje, które przed kryzysem były dobrymi sąsiadami i ze sobą ściśle współpracowały, nagle zaczęły ze sobą ostro rywalizować na różnych rynkach. Mamy nienawiść wzajemną między krajami dłużnikami i krajami wierzycielami, które starają się dyktować warunki. Nie ma teraz dobrych sąsiadów, są rywale.

Pierwszym zadaniem Donald Tuska będzie próba scalania tej Europy. Niestety, mamy silną tendencję rozpadową Unii na część euro i część non euro. Tusk jest szefem rządu w Polsce, która jest poza eurolandem, będzie więc strażnikiem i kapłanem unijnej jedności.

Tylko czy Tusk sobie z tym poradzi? Van Rompuy był chwalony za swoje mistrzowskie wręcz umiejętności prowadzenia negocjacji i doprowadzania do kompromisu.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/158/m306334.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/sankcje;wobec;rosji;unia;europejska;rozwaza;ich;rozszerzenie,1,0,1610497.html) *UE rozważa rozszerzenie sankcji wobec Rosji. W co uderzy? * Nieoficjalny dokument z sugestiami nowych sankcji Komisja Europejska przekazała wczoraj wieczorem krajom Unii.
Van Rompuy nie miał jednak cechy, która pomogłaby mu zmierzyć się z jeszcze jednym gigantycznym wyzwaniem. Chodzi o geopolitykę. O to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą i na Bliskim Wschodzie. Jeszcze niedawno wydawało nam się, że Wiosna Arabska przyniesie demokratyzacje w tej części świata, ale też będzie rozprzestrzeniać się na inne autorytarne państwa. Jest zupełnie przeciwnie. Zamiast demokratyzacji, rozwoju i współpracy, mamy chaos, wojny i kryzys. Na terenie Syrii, północnego Iraku trwa straszliwa wojna i powstaje tam Państwo Islamskie. Talibowie, którzy jeszcze niedawno wydawali się pokonani rosną w siłę i są olbrzymim zagrożeniem nie tylko dla tamtego regionu.

Nie wystarczy już mediacja dyplomatyczna, trzeba szukać siły militarnej. Trzeba szybko przełożyć potencjał gospodarczy Unii Europejskiej na możliwość siłowego przeciwstawiania się takim zagrożeniom. Jako Europejczycy musimy dysponować realna siłą.

Bliżej nas i całej Unii Europejskiej jest jednak wojna Ukrainy z Rosją. Czy nie zastopuje ona wychodzenia z kryzysu? Optymistyczne prognozy gospodarcze na najbliższe lata mogą się okazać niewiele warte.

Jedno niekoniecznie musi iść w parze z drugim. Unia Europejska dopiero zaczyna dźwigać się z kryzysu. Mamy do czynienia ze stratami nie tyle spowodowanymi sankcjami Unii wobec Rosji, ale odpowiedzią Moskwy. Przykładem są producenci papryki czy jabłek. To bardzo nieszczęśliwa okoliczność by po kryzysie, najgłębszym od czasów II wojny światowej, zdarza się kryzys geopolityczny, wobec którego nie możemy stać obojętnie z boku.

Powinniśmy zaangażować się po stronie Ukrainy? Pomagać jej dyplomatycznie i militarnie?

Kiedyś wielkie wojny napędzały gospodarki. Ten konflikt jest inny, on destabilizuje gospodarki wielu państw.

Warto się więc poświęcać i narażać Moskwie?

W imię praw człowieka i wolności trzeba. Odpowiedzią nie muszą i nie są czołgi, ale represje ekonomiczne.

Czyli lepiej zbytnio, nie narażać się na gniew Rosji?

Federacja Rosyjska jest częścią światowego ładu ekonomicznego, chcemy tego czy nie. W epoce Breżniewa nie można jej było ekonomicznie dotknąć, bo nie była uczestnikiem globalizacji. Teraz mamy globalny rynek i można w nią dotkliwie uderzyć przez sankcje gospodarcze. Musimy się jednak liczyć z tym, że to broń obosieczna.

Jednak Unia nie jest jednością jeżeli chodzi o stosunek do Rosji i do tego co wyrabia ona na Ukrainie. Wspólnota się rozpadnie?

Dla Kremla Unia ma wartość tylko wtedy, jak mówi jednym głosem.

Ale nie mówi.

Walczymy o to, ale muszę przyznać, że jedności nie ma. Powszechnie wiadomo o stanowisku Budapesztu. Właśnie usłyszeliśmy, że Czechy i Słowacja przyjrzą się skutkom dotychczasowych sankcji i zdecyduje czy maja one sens, czy nie. Grozi nam, że te kraje wyłamują się ze wspólnego frontu. W momencie gdy Unia się pruje, to bardzo wielkie i trudne zadanie.

Przykład daje Francja, która z honorami podejmuje przewodniczącego rosyjskiej Dumy Siergieja Naryszkina, podczas gdy nie powinien być nawet wpuszczony na teren Unii Europejskiej, bo jest na liście osób objętych sankcjami.

Właśnie Donald Tusk będzie w stanie skłonić te kraje do bardziej stanowczej polityki wobec Rosji. Oczywiście będzie to się wiązało z koniecznością znalezienia wspólnego mianownika. Niemniej jednak możemy liczyć na politykę Brukseli, bardziej czułą na nasz wschodnioeuropejski punkt widzenia. Tusk zdaje sobie sprawę, że dla Hiszpanów, Portugalczyków czy nawet Francuzów, kwestia wojny na Ukrainie nie jest tak istotna jak dla nas. Jest jednak na tyle umiejętnym politykiem, że powinien sobie poradzić.

Nominacja Donalda Tuska przyspieszy naszą drogę do strefy euro?

Na początek musi zadbać o to, żeby wszystkie recepty dla unijnej gospodarki rodziły się na zasadzie prawa wspólnotowego. Nie możemy mieć do czynienia z podziałem na lepszych w strefie euro i resztę. Nie może dopuścić do prymatu porozumień międzyrządowych nad ustaleniami wspólnotowymi. Wszelkie zmiany muszą dotyczyć wszystkich 28 krajów. Im więcej pracy w Komisji Europejskiej i przekładania tego na wspólne zasady, tym lepiej także dla Polski.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/193/m306881.jpg ) ] (http://zmieniacunie.money.pl/elzbieta;bienkowska;komisarzem;unii;europejskiej,97,0,1610593.html) *Elżbieta Bieńkowska komisarzem Unii Europejskiej? * Tak deklarują unijni dyplomaci, potwierdzając informację o nominacji polskiej wicepremier.

Jego praca na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej będzie łatwiejsza, jeżeli Polska będzie miała jasny scenariusz przyjęcia wspólnej waluty. Euro dla Polski oznacza, jego zdaniem, nie tylko korzyści ekonomiczne, ale także wzrost bezpieczeństwa.To, że strefa euro musi się przygotować na niepogodę, a Polska musi zadbać o swoje bezpieczeństwo, wchodząc do niej jest dla mnie oczywiste. Niestety to nie dociera do opinii publicznej i musimy pracować by to zmienić.

Kto zastąpi Donalda Tuska na stanowisku premiera rządu? Niedawno powiedział Pan, że _ Ewa już się oświadczyła i że są z Donaldem Tuskiem po słowie _. To będzie Ewa Kopacz? Wskazuje się też Pana.

Nie chcę spekulować, kto to będzie (śmiech). Ewa Kopacz, to na pewno polityk z dużym doświadczeniem. Premier zapowiedział, że ogłosi kandydata, więc poczekajmy.

Dni? Miesiąc? A może wcześniejsze wybory?

Nie spodziewajmy się, że nastąpi to szybko. Nominacja się,opóźnia, ale w końcu ją poznamy.

Czytaj więcej w Money.pl

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)