Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rozczarowujące dane z USA. WIG20 na dziennych minimach

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl zobacz, jak przebiegała sesja na krajowej giełdzie.

  Paweł Zawadzki , analityk Money.pl 
  
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
Paweł Zawadzki , analityk Money.pl Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Dzisiejsza sesja - jak przystało na pierwszą w tygodniu - przebiegała dość spokojnie. Emocjonująco zrobiło się jednak w samej końcówce handlu. Słabsze od prognoz analityków dane z amerykańskiego rynku nieruchomości utwierdziły inwestorów w przekonaniu, że dziś wybrali właściwy kierunek.

WIG20, który przez całą sesją znajdował się poniżej ubiegłotygodniowego zamknięcia, finiszował ze stratą wynoszącą 0,94 procent. To oznacza, że notowania kończył na dziennych minimach. Inwestorom jednak niespecjalnie paliło się do handlowania akcjami, co najlepiej pokazują - sięgające zaledwie 520 milionów złotych - obroty blue chipami.

Pozytywnym akcentem były natomiast notowania WIG250. Indeks grupujący warszawskie _ maluchy _ poszedł w górę o 0,97 procent i tym samym kontynuował rozpoczęty w sierpniu min-rajd. Od wyznaczonego 8 sierpnia dołka poszedł już w górę o około 10 procent.

Pierwsze istotne wiadomości z gospodarki pojawiły się dziś dopiero późnym popołudniem. Równo o 16 poznaliśmy dane o sprzedaży domów na amerykańskim rynku wtórnym. Sierpniowa sprzedaż sięgnęła 5,05 miliona, co oznacza, że dane były gorsze niż przed miesiącem (5,14 miliona) oraz sporo słabsze od prognoz analityków (5,21 miliona).

Rozczarowujące wiadomości z gospodarki USA pogłębiły przecenę na Wall Street, co nie pozostało bez wpływu również na indeks warszawskich blue chipów. Wskaźnikowi WIG20 praktycznie przez cały dzień ciążyły - przecenione ostatecznie o ponad 4 procent - papiery KGHM. Akcje kombinatu miedziowego z Lubina były dzisiaj pod presją taniejących surowców, w tym przede wszystkim miedzi.

Niewielkie spadki na GPW, ale nie wszystkie indeksy tracą

Paweł Zawadzki, godzina 15:49

Najważniejsze amerykańskie indeksy dzisiejszą sesję rozpoczęły na niewielkich minusach, co doskonale wpisuje się w atmosferę panującą od rana na największych parkietach w Europie.

Zniżkuje także GPW. Indeks grupujący dwadzieścia największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie traci obecnie niespełna 0,5 procent. Obroty blue chipami dopiero przed chwilą przekroczyły 350 milionów złotych.

W gronie najważniejszych krajowych indeksów na uwagę zasługuje wskaźnik zbierający notowane na GPW _ maluchy _. WIG250, jako jedyny, utrzymuje się obecnie powyżej swojego piątkowego zamknięcia.

Podobnie jak WIG20, na minusach znajdują się także najważniejsze europejskie indeksy (francuski CAC i niemiecki DAX tracą po około 0,1 procent). Niespełna 0,5-procentowe spadki notują obecnie kluczowe indeksy Wall Street.

Atmosfery panującej na rynkach nie zmieniło wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego w Parlamencie Europejskim. Mario Draghi mówił między innymi o wolniejszym wzroście gospodarczym w strefie euro i monitorowaniu sytuacji przez EBC, ale zupełnie niczym nie zaskoczył inwestorów.

Oczekiwanie na GPW. Wall Street pobudzi inwestorów?

Przemysław Ławrowski, godzina 13:03

Przed nami dane GUS oraz wystąpienie szefa EBC na posiedzeniu Komisji Gospodarczej Parlamentu Europejskiego. Informacje jakie pojawią się w wyniku tych dwóch wydarzeń prawdopodobnie nie będą przełomowe. Nieco większe emocje może wzbudzić start sesji na Wall Street oraz dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.

WIG20 odrobił nieco strat po słabym starcie sesji. Indeks blue chipów po godzinie dwunastej spadał o około 0,2 procent. Na niewielkim minusie jest WIG50, a WIG250 notuje wzrost o około 0,6 procent. Rośnie on nieustannie od końcówki sierpnia. W tej perspektywie czasowej, w równie dobrej kondycji jest WIG50.

Przed nami dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące koniunktury gospodarczej. Wskaźniki w poszczególnych gałęziach gospodarki obliczane są na podstawie badań ankietowych. Informacja ta będzie miała jednak charakter drugorzędny.

W dłuższej perspektywie ważniejsza jest informacja na temat stóp procentowych. Jerzy Osiatyński otwarcie mówi o cięciu o 50 punktów bazowych. Za dwoma obniżkami o 25 punktów bazowych opowiada się Jerzy Hausner.

Na rynkach zachodnioeuropejskich również dziś królują spadki. FTSE100 spada o prawie 0,8 procent, a CAC i DAX idą w dół o około 0,1 procent. Po południu (15:00) publiczne wystąpienie na posiedzeniu Komisji Gospodarczej Parlamentu Europejskiego będzie miał Mario Draghi. Szef EBC prawdopodobnie nie powie nic więcej, poza tym, co pojawiło się na konferencji prasowej po ostatnim posiedzeniu banku centralnego strefy euro.

Więcej emocji wywołają dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Pół godziny po starcie sesji na Wall Street dowiemy się, jaka była sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA.

WIG20 nadal wysoko, ale koryguje ostatnie wzrosty

Przemysław Ławrowski, godz. 9:40

Ostatnie wzrosty oddaje dziś przede wszystkim WIG20. Mała ilość danych makroekonomicznych sprzyja korekcie. Po ostatniej rewizji indeksów, do grona WIG50 zawitał Medicalgorithmics.

W drugiej części piątkowej sesji, rynkowi pomogły tzw. trzy wiedźmy, które zwiększyły aktywność inwestorów. Jest to dzień, w którym wygasała seria kontraktów terminowych. Dziś rano rynek oddał część wzrostów. Indeks WIG20 traci około 0,5 procent i ma wartość 2530 punktów.

Indeks WIG50 znajduje się blisko poziomu wczorajszego zamknięcia. Do grona spółek notowanych w tym wskaźniku dołączył Medicalgorithmics. Zastąpił on Bank BPH. Wśród porannych danych ze spółek można odnaleźć informację dotyczącą zamiaru ogłoszenia wezwania przez Boryszew na akcje Hutmen.

W Europie zachodniej, podobnie jak na rynku dużych spółek w Warszawie, widać dzisiaj czerwony kolor. Podążają one również w rytm tego, co widać było na azjatyckich parkietach. DAX i FTSE100 tracą około 0,5 procent.

Negatywne nastroje budzą dziś notowania kontraktów terminowych w USA. Do tego mała ilość danych makroekonomicznych sprzyja korektom. Rynek przygotowuje się na przyjęcie jutrzejszych danych z przemysłu.

Na horyzoncie widać ubiegłoroczne szczyty na WIG20

Damian Słomski, 21. września, godz. 16:30

Kolejne dane z polskiej gospodarki, jakie napłyną w najbliższych dniach, będą najprawdopodobniej kolejnym argumentem w rękach członków RPP opowiadających się za obniżką stóp procentowych. Trudno będzie też rozwiać obawy o spowolnienie wzrostu gospodarczego w strefie euro. W większości nienajlepsze dane makroekonomiczne nie powinny przechylić szali na stronę sprzedających na GPW. Rozpędzone indeksy WIG20 i WIG powinny dalej umacniać się.

Ubiegły tydzień był dla posiadaczy akcji spółek notowanych na GPW bardzo udany. WIG wyraźnie przebił poziom 55 tys. pkt i jest na ponad 6-letnich maksimach. Tego samego nie można powiedzieć o indeksie krajowych blue chipów, jednak w tym przypadku na kursie zaciążyły m.in. odcinane dywidendy z kursów największych spółek. W tym miesiącu z taką operacją mieliśmy do czynienia m.in. w przypadku PZU (34 zł dywidendy na akcję), PKO BP (75 gr), Bogdanki (5,8 zł), PGE (1,1 zł) i LPP (93,73 zł).

W nadchodzącym tygodniu presji z tej strony na korektę w dół kursu WIG20 nie będzie. Z resztą wykres sugeruje kontynuację ruchu w górę. Już w poniedziałek możemy obserwować próbę ataku na 2550 pkt, czyli szczytu z początku miesiąca, który jest jednocześnie najwyższym poziomem od grudnia ubiegłego roku.

Od 8 sierpnia, kiedy WIG20 dotknął 2300 pkt, do teraz zwyżka przekroczyła 10 proc. W międzyczasie mieliśmy dwie korekty. Ostatnia zakończona lokalnym minimum w poniedziałek. Teoria fal Elliota podpowiada nam, że z dużym prawdopodobieństwem do końca miesiąca zobaczymy indeks powyżej 2600 pkt. Od tej granicy dzieli nas zaledwie 2,4 proc.

Spółkami, które ciągną indeks do góry są głównie Orange, Asseco i PKN Orlen. Pierwsza z nich jest wyceniana na poziomie niewidzianym od lutego 2013 roku, kiedy nastąpiło tąpnięcie kursu po informacji o znaczącym obcięciu dywidendy. Pozostałe również notują najwyższe wyceny od kilku miesięcy.

Ostatnie dni obfitowały w wiele istotnych danych makroekonomicznych. Także z Polski. Przed nami kilka spokojniejszych dni. We wtorek warto zwrócić uwagę na publikacje GUS odnośnie sprzedaży detalicznej i stopy bezrobocia. Konsensus rynkowy wskazuje na spadek dynamiki sprzedaży detalicznej w sierpniu do 1,3 proc. r/r w porównaniu do 2,1 proc. miesiąc wcześniej. Jeśli te pesymistyczne prognozy sprawdzą się, to będzie to najsłabszy odczyt od maja 2013 roku.

źródło: Money.pl na podstawie danych GUS

Nieprzerwanie od początku tego roku spada też wartość wskaźnika obrazującego procent bezrobotnych. W tym przypadku wymowa spadkowej tendencji nie może martwić. Stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu była na poziomie 11,9 proc. W sierpniu powinna być o 0,1 pkt. proc. niższa.

Tego samego dnia poznamy ważniejsze z punktu widzenia nastrojów na globalnych rynkach finansowych wstępne odczyty wskaźników PMI dla przemysłu i usług. Wrześniowe dane ogółem dla strefy euro, USA i Chin nie powinny znacząco różnić się od wskazań za sierpień. Trzeba jednak zachować ostrożność w momencie publikacji. Niespodzianka in plus lub in minus powinna skutkować odpowiednią reakcją na giełdach, a w szczególności na rynku walutowym.

Dzień później warto zwrócić uwagę na niemiecki indeks Ifo. Analitycy są nastawieni dość pesymistycznie i spodziewają się spadku tego wskaźnika z 106,3 do 105,9 pkt. Potwierdzi to obawy o spowolnienie wzrostu gospodarczego w tym kluczowym kraju europejskim.

Zupełnie inne wnioski będzie można wyciągnąć po piątkowej już drugiej rewizji dynamiki PKB w USA. Zgodnie z szacunkami analityków wartość zannualizowanego wskaźnika wzrośnie do 4,5 proc. wobec 4 proc. we flash-owej publikacji i 4,2 proc. po pierwszej rewizji. Potwierdziłoby to solidne odreagowanie po zawodzie w pierwszym kwartale, kiedy amerykańska gospodarka skurczyła się w annualizowanym tempie 2,1 proc. W przełożeniu na metodologię europejską byłby to spadek na poziomie około 0,5 proc.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)