Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rosyjskie embargo. 500 mln zł na wsparcie dla polskich firm

0
Podziel się:

Ten projekt pogodził koalicję z opozycją. Pomoc ma zostać skierowana do szerokiego kręgu firm dotkniętych embargiem rosyjskim.

Rosyjskie embargo. 500 mln zł na wsparcie dla polskich firm
(Kancelaria Prezesa Rady Ministrów / Flickr (CC BY-NC-ND 2.0))

Pomoc dla dotkniętych embargiem rosyjskim przewiduje rządowy projekt, którego pierwsze czytanie już za nami. Poparcie dla propozycji rządu zadeklarowali posłowie zarówno koalicji, jak i opozycji.

Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy - tzw. ustawy antykryzysowej. Szef resortu pracy Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał przedstawiając projekt, że premier Ewa Kopacz w swoim expose zapowiedziała przygotowanie ustawy, która wesprze przedsiębiorców tracących w wyniku rosyjskiego embarga.

_ To jest jeden z priorytetów rządu: ochrona miejsc pracy, pomoc przedsiębiorcom, rozwój polskiej gospodarki, odpowiadanie również na trudne wyzwania międzynarodowe _ - mówił minister. Według niego zmiana ustawy jest koniecznością, żeby dać wielu przedsiębiorcom jasny, wyraźny sygnał, że państwo stoi po ich stronie.

Minister zaapelował jednocześnie do posłów o sprawne procedowanie nad projektem nowelizacji, aby zmiana mogła wejść w życie 1 lutego 2015 r. Według niego każda nowa zmiana wprowadzana w odpowiedzi na kryzys jest lepsza od poprzedniej, bowiem jest bardziej przyjazna pracodawcom.

_ Mam nadzieję, że ta zmiana pozwoli podać pomocną dłoń i dać szansę na ochronę miejsca pracy, na uratowanie firmy, na podniesienie kwalifikacji i na skuteczną pomoc polskim przedsiębiorcom _ - mówił.

Izabela Mrzygłocka z PO powiedziała, że w związku z kryzysem rosyjsko-ukraińskim wiele polskich firm nie z własnej winy znalazło się na skraju bankructwa. Zaznaczyła, że UE zaoferowała pomoc producentom rolnym, a polski rząd rozpoczął poszukiwanie nowych rynków zbytu. Została jednak spora grupa firm, która pomocy nie uzyskała, a które też ucierpiały w związku z kryzysem. Grozi to likwidacją miejsc pracy.

_ Dobrze się zatem stało, że istnieją już przepisy, które dzięki niewielkim zmianom można zastosować, aby ten proces złagodzić i - miejmy nadzieję - w znacznym stopniu zahamować _ - powiedziała. Dodała, że jej klub opowiada się za przekazaniem projektu do dalszych prac w komisji polityki społecznej i rodziny.

Stanisław Szwed z PiS zadeklarował, że jego klub pozytywnie odpowiada na apel ministra pracy o szybkie procedowanie projektu. _ Każde rozwiązanie, które będzie chroniło miejsca pracy, będzie popierane przez PiS. Zawsze lepiej chronić istniejące miejsca pracy niż tworzyć nowe _ - powiedział. Dodał, że tym bardziej, bo skala problemu jest duża.

Piotr Walkowski z PSL chwalił rząd za pomysł, by pomóc przedsiębiorcom dotkniętym przez embargo rosyjskie. Wskazał, że w grę wchodzi bowiem cała wypracowana przez nich logistyka, pobrane kredyty, czy leasing maszyn. Koszt odbudowy tego mechanizmu byłby znaczny. _ Myślę, że perspektywa udzielenia tej pomocy i jej wykorzystania będzie takim promykiem nadziei na kontynuowanie działań w zakresie prowadzenia przez firmy działalności _ - powiedział. _ PSL jest obiema rękami za zaproponowanymi rozwiązaniami _ - dodał.

Pozytywnie projekt ocenił też Ryszard Zbrzyzny z SLD. _ Każda regulacja, która będzie szła w kierunku wyciągnięcia środków z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, czy też z Funduszu Pracy na aktywne formy walki z bezrobociem będzie miała wsparcie naszego klubu (...). Ta inicjatywa idzie oczywiście w tym kierunku _ - powiedział Zbrzyzny.

Według niego zmiany te trzeba uchwalić jak najszybciej. _ Luty roku 2015, to i tak jest o parę miesięcy za późno _ - powiedział. Zaznaczył, że SLD ma uwagi do projektu, niemniej nie są to uwagi, które mogłyby zrujnować kształt projektu. Także Zofia Popiołek z TR oświadczyła, że popiera zmiany i jej klub jest za dalszą pracą nad projektem.

Projekt pozwalający ochronić miejsca pracy firmom, które ucierpiały m.in. na rosyjskim embargu, rząd przyjął w ubiegłym tygodniu. Na ten cel w latach 2015-16 zarezerwowano do 500 mln zł z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Pomoc ma zostać skierowana do szerokiego kręgu firm - przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność gospodarczą i usługową w handlu, przetwórstwie i transporcie.

Środki trafią na dopłaty do wynagrodzeń dla pracowników zagrożonych zwolnieniami w firmach, w których przejściowo pogorszyły się warunki prowadzenia działalności gospodarczej w związku z wystąpieniem czasowego ograniczenia eksportu produktów na terytoria innych krajów. Wnioski o pomoc mają być kierowane do starostw.

Próg, przy którym będzie można się ubiegać o wsparcie, to 15-procentowy spadek obrotów w trzech miesiącach po 6 sierpnia 2014 r. w porównaniu z takim samym okresem rok wcześniej.

Zgodnie z projektowanymi zapisami Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych będzie miał możliwość wsparcia firm w wypłacie pracownikom części wynagrodzeń przy przestoju lub po skróceniu ich czasu pracy. Pieniądze będzie można też otrzymać na opłacenie składek na ubezpieczenie społeczne pracowników i dofinansowania szkoleń dla pracowników.

Planowane przez rząd zmiany miałyby wejść w życie 1 lutego 2015 r., a z nowych rozwiązań będzie można skorzystać do 31 grudnia 2016 r.

Na początku sierpnia Rosja wprowadziła zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE. 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski. Trudności mają też firmy transportowe i te, które do tej pory wysyłały towary lub usługi do Rosji.

Według danych zawartych w ocenie skutków regulacji projektu u prawie 4 tys. firm wystąpił 15-proc. spadek obrotów między pierwszym półroczem 2013, a pierwszym półroczem 2014 r. W firmach tych pracuje ponad 26 tys. osób.

Czytaj więcej w Money.pl
Będą zmiany w umowach "śmieciowych" - _ Teraz najważniejsze dla Polski łączenie, a nie dzielenie _ - przekonuje minister pracy.
Dla tej branży to najlepsze półrocze od lat Głównymi odbiorcami naszych brojlerów, kaczek i indyków jest Unia Europejska, gdzie trafia ponad 80 proc. eksportu. Najwięcej kupują od nas: Niemcy, Wielka Brytania, Czechy i Francja.
Lewandowski chce pobudzać Polaków Były unijny komisarz zastrzegł, że wyborczy 2015 rok nie jest sezonem wielkich reform.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)