Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ekonomiści o wyborach prezydenckich: Katastrofy nie będzie

0
Podziel się:

Niezależnie od ostatecznego rezultatu wyścigu o fotel prezydencki, nie należy się spodziewać katastrofy w polskiej gospodarce.

Ekonomiści o wyborach prezydenckich: Katastrofy nie będzie

Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich są zaskoczeniem, podkreślają ekonomiści, z którymi rozmawiał Biztok.pl. Jednak niezależnie od ostatecznego rezultatu wyścigu o fotel prezydencki, nie należy się spodziewać katastrofy w polskiej gospodarce.

Zaskoczeniem dla rynków finansowych okazało się zwycięstwo w pierwszej turze kandydata PiS, Andrzeja Dudy, nad obecnie sprawującym urząd Prezydenta RP Bronisławem Komorowskim. Z zaskoczenia tego jednak niewiele wynika.

- Mamy do czynienia z niespodzianką. Sondaże nie wskazywały na ten wynik. Jednak na razie rynki finansowe będą podchodzić do wyników pierwszej tury z dystansem. Musimy poczekać co najmniej do pierwszych sondaży dotyczących drugiej tury, dopóki one wyraźnie nie wskażą na zwycięstwo Andrzeja Dudy, nie ma implikacji dla rynków finansowych – uważa Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.

Widoczny wpływ widać co prawda na rynku walutowym, na którym złoty od rana nieznacznie traci względem wszystkich ważnych walut, ale jak podkreślają eksperci jest to raczej zjawisko chwilowe.

- Jeśli połączymy głosy oddane na Kukiza i Dudę, to coś co jeszcze niedawno wydawało się nieprawdopodobne - wygrana Andrzeja Dudy – zaczyna pojawiać się na horyzoncie. Nie zakładam, że tak się stanie, ale niepewność zostanie z nami do 24 maja. A rynki finansowe nie lubią niepewności – uważa Marcin Kiepas analityk Admiral Markets. - To będzie wpływ krótkoterminowy. W dłuższym terminie o kursie złotego decydować będą dane makro, ogólna sytuacja na rynkach finansowych i dodruk pieniądza przez EBC – podkreśla.

O reakcję rynków spokojny jest również ekonomista Ryszard Bugaj, były przewodniczący Unii Pracy.

- W środowiskach biznesowych panuje stereotyp, że jak idzie człowiek o bardziej socjalnych skłonnościach, to nam się to nie podoba. Ale pamiętam, ze jak odchodził Leszek Balcerowicz, to były media, które wieściły katastrofę, a poszło przecież bardzo dobrze - komentuje ekonomista prof. Ryszard Bugaj. - Nie spodziewam się turbulencji na rynkach finansowych. Wśród inwestorów zagranicznych dominuje pragmatyzm, takie stanowisko, by układać się z każdym i wyrwać dla siebie to co możliwe - mówi prof. Bugaj.

[ Biznes

]( http://www.biztok.pl/gospodarka/bugaj-komorowski-przekreslil-argument-o-swojej-racjonalnosci_a21215 )
Bugaj: "Jestem oburzony propozycją Komorowskiego"

Duda prezydentem - i co dalej?

Ekonomiści nie są zgodni jakie skutki dla polskiej gospodarki miałaby ewentualna wygrana Andrzeja Dudy w drugiej turze. Lekkim pesymistą jest w tej sprawie główny ekonomista Credit Agricole.

- Gdyby Andrzej Duda wygrał wybory może być reakcja niepewności związana ze zmianą kierunku polityki gospodarczej państwa. Może to być postrzegane jako zwiastun odejścia od polityki stabilizacji finansów publicznych w średniej i długiej perspektywie – ocenia Jakub Borowski. – Trzeba pamiętać o dwóch głównych postulatach kampanii Dudy. Po pierwsze, zapowiedź nie wchodzenia do strefy euro, to powinno pozostać bez wpływu na rynki finansowe, ponieważ nie ma przesłanek, by ten proces przyspieszać. Drugą zapowiedzią Dudy jest jednak cofnięcie reformy emerytalnej, które w średniej perspektywie wywoła negatywne skutki fiskalne – dodaje.

Przeciwnego zdania jest natomiast prof. Ryszard Bugaj. Jego zdaniem nawet jeśli Duda nie będzie tak niezależnym od PiS kandydatem na jakiego się kreuje, to i tak jego rządy okażą się korzystne dla Polski.

- Wydaje się, że orientacja Dudy jest bardziej socjalna i etatystyczna. Taka zmiana jest Polsce potrzebna, byle nie była to zmiana od ściany do ściany. W dłuższej perspektywie wygrana Dudy miałaby dobry wpływ na polską gospodarkę, choć są elementy, które nie wyglądają dobrze np. stosunek do podatków. Wszyscy kandydaci są za obniżeniem podatków, a one w Polsce są stosunkowo niskie – ocenia prof. Bugaj.

Wybory niewielkiego znaczenia

Z kolei ekspert Konfederacji Lewiatan zwraca uwagę, że rola prezydenta w kształtowaniu rzeczywistości gospodarczej jest niewielka. O wiele większy wpływ na ekonomię będzie miało rozstrzygnięcie jesiennych wyborów parlamentarnych.

- Zgodnie z konstytucją prezydent może wpływać na gospodarkę na dwa sposoby, podpisując bądź odrzucając ustawy uchwalane przez Sejm oraz poprzez zgłaszanie własnych projektów ustaw. Ale jeśli partia, z której wywodzi się prezydent nie będzie miała większości w parlamencie, to szanse na przeprowadzeni własnych inicjatyw są niewielkie. Z tego punktu widzenia, to kto jest prezydentem, ma niewielki wpływ na gospodarkę - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. - Doświadczenie mówi, że prezydent rzadko korzysta z inicjatywy ustawodawczej, a jeśli korzysta to w kwestiach społecznych a nie gospodarczych – dodaje.

W jej opinii, jeśli wybory parlamentarne wygra opcja przeciwna do zwycięzcy wyborów prezydenckich, wymusi to na rządzie przygotowywanie ustaw w taki sposób, by nie dało się ich zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego. Może to się przyczynić do lepszego stanowienia prawa, choć niektóre reformy trudniej będzie przeprowadzić ze względu na groźbę prezydenckiego weta.

Również dla kursu złotego ostateczny wynik wyborów będzie miał niewielkie znaczenie, uważa analityk walutowy Admiral Markets.

- Odkąd jesteśmy w UE znaczenie czynnika politycznego dla rynków finansowych maleje. W Polsce dążymy do systemu dwupartyjnego, a może nawet już go mamy. Ani rządy PiS-u, choć niektóre media go demonizują, ani tym bardziej PO, nie przyniosą dużych zmian i nie będą miały wpływu na kurs waluty - twierdzi Marcin Kiepas.

Zobacz także: Zobacz również: Gronkiewicz-Waltz komentuje wynik wyborczy Bronisława Komorowskiego
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)