Land Rover Defender - to już koniec
Choć historia tego legendarnego już terenowego pojazdu sięga 1948 r., to jednak należy pamiętać, że nazwa Defender pojawiła się dopiero w 1990 r. Do tego czasu kolejne wersje modelu nazywane były jako Series I, II oraz III. Pierwotnie auto stworzono z myślą o rolnikach oraz wojsku, jako brytyjski odpowiednik Jeepa Willysa. Dzięki świetnym właściwościom terenowym z roku na rok zyskiwał coraz większą popularność, którą dodatkowo przysporzyło mu kilku znanych właścicieli - Paul McCartney, Steve McQueen, Winston Churchill czy nawet królowa Elżbieta II.
W pierwszym roku produkcji sprzedaż wyniosła 8 tys. egzemplarzy, a już następnego - 24 tys. Land Rover Series I wytwarzany był do 1958 r. Series II oraz IIA powstawały do 1971 r., który okazał się rekordowy - wówczas to aż 56 tys. nabywców zdecydowało się na ten model. Wcześniej, bo w 1966 r. wyprodukowano półmilionowy egzemplarz, zaś milionowy zjechał z taśm produkcyjnych w 1976 r. W tym czasie powstawała już ostatnia wersja określana w ten sposób. Series III przetrwał na rynku do 1985 r.
Nim jeszcze w 1990 r. pojawiła się nazwa Defender, przez krótki okres model nosił nazwę Ninety oraz One Ten. Kolejne odmiany Defendera produkowane były w latach 1990-2007 oraz 2007-2015. Pierwotnie zakończenie produkcji Defendera planowano na grudzień ubiegłego roku, ale spory popyt, jaki w ostatnim okresie się wytworzył na ten model, wydłużył o miesiąc żywot rynkowy Defendera.
Nim do tego doszło, w 2015 r. wyprodukowano dwumilionowy egzemplarz, który na aukcji został sprzedany za kwotę 400 tys. funtów. Dodajmy, że pierwsze egzemplarze modelu kosztowały 450 funtów.
Choć przez niemal siedem dekad Defender i jego poprzednicy byli często modyfikowani, na rynek trafiło wiele odmian nadwoziowych czy silnikowych, charakter tego modelu pozostawał niezmieniony. Prosta konstrukcja i trwałość, a także nieprzeciętne właściwości terenowe, które pozwalały pokonać najbardziej ekstremalne bezdroża zapewniły mu dziś miano legendy motoryzacyjnej.
Dlatego też z wielką nadzieją, ale i pewnym niepokojem patrzymy na zapowiedzi obecnych władz, koncernu Tata Motors, o następcy Defendera, który na rynku miałby się pojawić już w 2017 r. Miejscem jego produkcji będzie najprawdopodobniej nowa fabryka koncernu na Słowacji. Liczymy, że współczesny Defender będzie równie bezkompromisowy jak jego poprzednicy.