Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sejm debatuje nad projektem "ustawy dezubekizacyjnej". Chodzi o emerytury

20
Podziel się:

Przygotowana przez MSWiA nowela ma wejść w życie 1 stycznia 2017 r., a świadczenia emerytalne i rentowe w nowej wysokości będą wypłacane od 1 października 2017 r.

Sejm debatuje nad projektem "ustawy dezubekizacyjnej". Chodzi o emerytury
(Bob Jagendorf/Flickr (CC BY-NC 2.0))

Sejm rozpoczął w piątek debatę nad rządowym projektem nowelizacji "ustawy dezubekizacyjnej", według którego emerytury i renty ponad 32 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL sięgną maksymalnie średniego świadczenia w ZUS.

Przygotowana przez MSWiA nowela ma wejść w życie 1 stycznia 2017 r., a świadczenia emerytalne i rentowe w nowej wysokości będą wypłacane od 1 października 2017 r.

"Za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r." - wskazano w projekcie. Informację o przebiegu służby funkcjonariuszy w okresie PRL ma sprawdzać IPN.

Oprócz funkcjonariuszy SB, jednostek ministerstwa bezpieczeństwa publicznego i ministerstwa spraw wewnętrznych obniżenie emerytur i rent dotyczyć będzie także osób, które służyły w jednostkach MON, w tym m.in. Wojskowej Służbie Wewnętrznej, Wojskach Ochrony Pogranicza.

Zmiany dotyczyć mają także kadry naukowo-dydaktycznej, naukowej, naukowo-technicznej oraz słuchaczy i studentów Akademii Spraw Wewnętrznych (z wyłączeniem Wydziału Porządku Publicznego w Szczytnie) a także Centrum Wyszkolenia MSW i Wyższej Szkoły Oficerskiej MSW w Legionowie.

W myśl projektu maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnia emerytura lub renta z tytułu niezdolności do pracy. Jak wskazano w Ocenie Skutków Regulacji, według danych z czerwca 2016 r. wysokość przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 2 tys. zł, a wysokość przeciętnej renty z tytułu niezdolności do pracy wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 1 tys. 543 zł.

Zgodnie z propozycją w przypadku renty rodzinnej po funkcjonariuszu, wysokość świadczenia nie będzie mogła przekraczać wysokości średniej renty rodzinnej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznej wypłacanej przez ZUS w czasie tworzenia projektowanej ustawy (według wstępnych danych w czerwcu 2016 r. wysokość przeciętnej renty rodzinnej wypłacanej przez ZUS wynosiła około 1 tys. 725 zł).

Projekt zakłada obniżenie procentowego wymiaru emerytury z 0,7 proc. do 0,5 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa państwa oraz obniżenie współczynnika procentowego podstawy wymiaru renty inwalidzkiej o 2 proc. za każdy rok takiej służby. Dodatkowo nie będzie już możliwości podwyższenia emerytury - o 15 proc. podstawy wymiaru - za inwalidztwo pozostające w związku ze służbą dla osób pełniących służbę wyłącznie w organach bezpieczeństwa państwa.

Według szacunków MSWiA, obniżonych zostanie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych.

Z projektu wynika też, że rocznie budżet państwa będzie wydawał o ok. 546 mln zł mniej na świadczenia emerytalne i rentowe z systemu zaopatrzenia emerytalnego służb mundurowych.

Przeciwko projektowanym zmianom protestują mundurowi związkowcy, m.in. Zarząd Główny NSZZ Policjantów. "Stwierdzamy stanowczo, że nie godzimy się na to, by ustawa dotyczyła osób, które po 1990 roku zostały pozytywnie zweryfikowane i potem przez wiele lat pracowały bądź nadal pracują w policji i innych formacjach mundurowych na rzecz wolnego i demokratycznego państwa" - głosi stanowisko związku.

W 2009 r. uchwalona z inicjatywy PO tzw. ustawa dezubekizacyjna obniżyła emerytury ok. 25 tys. osób z cywilnych służb specjalnych PRL i dziewięciu członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (w tym gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu). Od początku 2010 r. oficerowie służb PRL dostają niższe świadczenia - obliczane według wskaźnika w wysokości nie 2,6 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby za lata 1944-1990 - jak wcześniej, lecz 0,7 proc. (przelicznik zwykłej emerytury to 1,3).

W 2010 r. podawano, że ich średnia emerytura wyniosła po tym ok. 2,5 tys. zł i wciąż była wyższa niż zwykłego emeryta - 1,6 tys. zł. Obniżka dotyczyła także tych pozytywnie zweryfikowanych w 1990 r., których przyjęto wtedy do UOP. Ok. 6 tys. przypadków z 25 tys. dotyczyło wdów i bliskich osób już nieżyjących.

Ustawa z 2009 r. nie objęła rent inwalidzkich, na które przeszła uprawniona do tego część b. oficerów, "uciekając" w ten sposób od obniżki świadczeń. Ponadto ustawa nie dotyczyła ok. 2 tys. esbeków, których akta są w tajnym tzw. zastrzeżonym zbiorze IPN.

W lutym 2010 r. Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie, przy pięciu zdaniach odrębnych, oddalił skargę na tę ustawę złożoną przez ówczesny klub Lewicy (dawniej SLD). Zarazem TK uznał wtedy, że członkom WRON emerytury można było obniżyć tylko za służbę po 13 grudnia 1981 r. (obniżono za służbę od 8 maja 1945 r.). Oznaczało to przywrócenie części świadczeń członkom WRON.

Po wyroku szef UOP i MSW z lat 90. Andrzej Milczanowski mówił, że do TK "wkroczyła polityka i populizm" zaś były szef UOP i były oficer służb PRL gen. Gromosław Czempiński zapowiadał odwołanie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (ETPC).

Skargi na Polskę do Strasburga złożyło ostatecznie 1,6 tys. dawnych esbeków. ETPC nie dopuścił tych skarg do rozpatrzenia. Uznał, że nie doszło do "nadmiernych obciążeń dla skarżących, którzy nie doznali utraty środków do życia albo całkowitego pozbawienia świadczeń, a system ten był i tak bardziej korzystny niż inne systemy emerytalne". Wcześniej do warszawskiego sądu wpłynęło w sumie 13,8 tys. skarg na decyzje o obniżeniu świadczeń. Sąd uwzględniał skargi głównie wdów po funkcjonariuszach.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(20)
WYRÓŻNIONE
Legalista
8 lat temu
Szanowni Państwo. To nie o żadną sprawiedliwość społeczną idzie, ale o pieniądze, których zaczyna brakować, a dalsze perspektywy są jeszcze gorsze. Otóż, kiedy sprawdzono w Zakładzie Emerytalno- Rentowym MSWiA jakie to wysokie emerytury mają byli funkcjonariusze PRL-owskich służb, okazało się, że 90 % z nich nie ma co już zabrać, bo po obniżce ustawą z 2009 roku, otrzymują niewiele, więc nasze Państwo nie zyska na tym wiele środków finansowych. Postanowiono więc sięgnąć po ich zarobki w III RP, które legalnie i zgodnie z prawem wypracowali. Aby tego nie mogli otrzymać, rządzący postanowili sięgnąć głębiej i odebrać wszystko, nawet dopracowane lata w okresie 1990-2016, czyli za ponad ćwierć wieku służby w Niepodległej Rzeczypospolitej, a nawet za lata pracy poza służbą. I to jest największe draństwo i świństwo. Jeżeli ustawa przewiduje zmniejszanie emerytur za lata służby do 1990 roku, jakim prawem państwo chce odebrać świadczenia po tym okresie? Pytanie retoryczne. Trzeba było dobrać się do skóry wszystkim ( nawet tym pozytywnie zweryfikowanym ), bo to od nich uzyska się więcej kasy. A inaczej byłoby tylko kilkanaście milionów miesięcznie, tyle, ile mniej więcej zarabiają razem prezesi i szefowie spółek Skarbu Państwa oraz banków w Polsce? Taka jest smutna prawda o sprawiedliwości społecznej.
Pedro
8 lat temu
Kiedy nastał czas budowania nowych służb specjalnych w III RP, wielu doświadczonych oficerów z okresu pracy w MO i SB zgodziło się podjąć wyzwanie, by współuczestniczyćw formowaniu ich struktur i wprowadzaniu w "arkana sztuki" nowo przyjmowanych pracowników Policji i UOP ( poprzedniczka ABW ). Przeszli weryfikację i potwierdzono ich przydatność do realizacji zadań w wolnej Polsce ( jak to określano ). Państwo nie mogło pozostać bez służb specjalnych i Policji, które były bardzo potrzebne w reformowanej Ojczyźnie. Niektórzy przepracowali wiele lat, potwierdzając swoją przydatność. Byli awansowani i nagradzani. Jednym słowem dali z siebie wszystko, by spełnić swój obowiązek wobec nowych wyzwań i potrzeb. Państwo dało pewne gwarancje, jak pozostałym funkcjonariuszom przyjętym do pracy po 1990 roku, którzy wypełniali nałożone obowiązki służbowe w III RP. Dzisiaj nie ważne stały się te gwarancje i zapewnienia o równym traktowaniu wszystkich funkcjonariuszy służacych dla dobra państwa po roku 1990. To jest niezrozumiałe i w zaden sposób niewytłumaczalne, dlaczego dzisiaj, po 27 latach od przełomu stawia się ich na równi z funkcjonariuszami UB, z najciemniejszych kart historii PRL? Swoją pracą i zaangażowaniem na rzecz budowania nowych służb III RP wykazali, że można im było zaufać, bo nie zawiedli państwa. Państwo pokazało jednak, że nie potrafi dotrzymać zobowiązań i jest w stanie oszukać obywateli, którzy zawierzyli Rzeczypospolitej. To jest po prostu nieuczciwe i niegodne postępowanie. Myślę, że inni obywatele, żyjący w naszym, kochanym Państwie, przekonają się niebawem również, że nie warto wierzyć zapewnieniom i obietnicom składanym przez władze? Takim wybiórczym traktowaniem swoich obywateli, nie buduje się wzajemnego zaufania i wspólnoty narodowej.
kropka
8 lat temu
A pan Piotrowicz tez bedzie, w tym programie?????
NAJNOWSZE KOMENTARZE (20)
fakpis
8 lat temu
Blaszczaki i kaczki to faszysty!!
Janosik
8 lat temu
Tak przy okazji należało by się zastanowić czy nie obniżyć emerytury wszystkim sekretarzom PZPR od sekretarza POP w górę, gdyż przede wszystkim oni mieli największy wpływ na wszystkie służby którym chce się obciąć emerytury. Ta część działaczy miała decydujący wpływ na ich działalność, była jak sami twierdzili przewodnią siła narodu a teraz postępuje się wg. zasady cygan zawalił a kowala powiesili. Wielu z tych działaczy do tej pory piastuje wysokie stanowiska administracyjne i samorządowe i mają pośredni wpływ na omawiane zmiany emerytalne. Zakamuflowali się i rządzą nadal, te wszystkie gierki pod elektorską publiczkę są śmiechu warte. Gdyby się tak dokładnie przyjrzeć komu sięgnąć do portfela z emeryturą to by można wytypować jeszcze wielu którzy może bardziej na to zasłużyli.
zdumiony
8 lat temu
Czegoś tu nie rozumiem. Koronnym argumentem za zabraniem emerytur tzw. esbekom, jest bicie, pałowanie, organizowanie tzw ścieżek zdrowia. Na dowód tego pokazuje się filmy i zdjęcia. Tylko co przedstawiają te zdjęcia? ZOMO i milicję z pałami. A ZOMO i zwyrodnialcy z MO otrzymują emerytury nietknięte. I nic nie wskazuje na to, że ktoś się odważy im coś zabrać. A gdzie są etatowi pracownicy komitetów partyjnych. Czerwoni książęta? To oni kierowali całym aparatem ścigania. Są bezkarni? Nietykalni?
Baster
8 lat temu
Ludzie tu trzeba zebrać się wszyscy razem wejść do tego cyrku i rozgonić tą bandę.
wdowa
8 lat temu
W Łodzi na ulPółnocnej była szkoła dla techników i ekspertów kryminalistyki MO. Nie miała nic wspólnego z SB, ale tak jak wszystkie szkoły milicyjne w tym czasie była MSW. Tak pytam bo mam rente po moim mężu który pracował w milicji i tam się uczył. To zabiorą mi tę rente czy nie