Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Polskie uczelnie powalczą o wielkie pieniądze. W grze nawet 1 mld zł

21
Podziel się:

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ogłosiło trzy nowe konkursy dla szkół wyższych. Ich łączny budżet to 1 md zł. O dofinansowanie najlepszych Programów Zintegrowanych mogą ubiegać się uczelnie publiczne i niepubliczne.

Polskie uczelnie powalczą o wielkie pieniądze. W grze nawet 1 mld zł
(pixaby)

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ogłosiło trzy nowe konkursy dla szkół wyższych. Ich łączny budżet to 1 mld zł. O dofinansowanie najlepszych Programów Zintegrowanych mogą ubiegać się uczelnie publiczne i niepubliczne.

- Bez wysokiego poziomu kształcenia akademickiego - a co za tym idzie, bez wyższych środków na to - nasza gospodarka nie wejdzie na wyższy poziom rozwoju - ocenił wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

- Dlatego też wraz z NCBR ogłaszamy konkurs, który pomoże uczelniom we wdrożeniu zmian systemowych i ustrojowych wynikających z reformy szkolnictwa wyższego. W ramach tej inicjatywy znajdą się trzy ścieżki konkursowe - dla różnych typów uczelni. Dzięki temu na dofinansowanie mogą liczyć zarówno największe uczelnie, jak i te o mniejszym potencjale.

Każdy z trzech ogłoszonych konkursów adresowany jest do innej grupy uczelni, w zależności od ich potencjału, wielkości itp. W pierwszym (budżet 500 mln zł) - o granty mogą ubiegać się uczelnie publiczne i niepubliczne kształcące co najmniej 200 studentów i posiadające pozytywną ocenę kształcenia PKA na prowadzonych przez siebie kierunkach.

W drugim konkursie (budżet 250 mln zł) mogą wziąć udział uczelnie kształcące nie więcej niż 20 tys. studentów i posiadające ocenę "B" na większości kierunków. Dodatkowo szkoły wyższe w nim uczestniczące otrzymają również wsparcie na działania restrukturyzacyjne, mające podnieść jakość ich funkcjonowania. W obu konkursach kwota dofinansowania uzależniona jest od liczby studentów i wynosi od 3 do 20 mln zł (a w pierwszym konkursie nawet 30 mln zł).

Trzeci konkurs (budżet 250 mln zł) przeznaczony jest dla największych i najsilniejszych uczelni, kształcących co najmniej 20 tys. studentów, i których co najmniej połowa wydziałów uzyskała ocenę "A" lub "A+". Maksymalne dofinansowanie to 40 mln zł.

- Jako instytucja budująca mosty pomiędzy światem nauki i biznesu doskonale widzimy, jak duże jest zapotrzebowanie na wykwalifikowanych absolwentów. Równocześnie dostrzegamy, czego najbardziej potrzebują polskie uczelnie, aby móc skutecznie konkurować z zagranicznymi. Konkursy NCBR to dla nich duża szansa, ale to przede wszystkim inwestycja w kompetencje studentów. Chcemy wspierać młodych ludzi w ich rozwoju, bo wierzymy, że ich sukces oznacza same korzyści dla krajowej gospodarki - mówi dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju prof. Maciej Chorowski.

Trzy odrębne konkursy, ale prowadzone na jednolitych zasadach, to efekt wprowadzenia nowego Działania w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. Umożliwia ono ogłoszenie wspólnego konkursu dla kilku działań. To szczególnie istotne w przypadku projektów dotyczących szkolnictwa wyższego, gdyż oznacza zielone światło dla projektów kompleksowych, zawierających różne elementy dotychczas realizowane osobno.

Aby ubiegać się o dofinansowanie, projekt musi zawierać co najmniej 3 (a w przypadku konkursu dla największych uczelni nawet 4) z 6 działań. Wśród nich są: programy kształcenia, podnoszenia kompetencji i stażowe, studia doktoranckie, działania z obszaru zarządzania w instytucjach szkolnictwa wyższego, a także służące wsparciu instytucji pomagających studentom wejść na rynek pracy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
Zegir
7 lat temu
Wielką część z tego miliarda niespodziewanie otrzyma Toruński biznesmen !
AOEuaoeu
7 lat temu
I bedzie tak: uczelnie techniczne dostana 5%, a tlumanistyczne 95% srodkow. Bo wiadomo, ze w Polsce potrzeba przede wszystkim historykow, socjologow, politologow i - oczywiscie - teologow. To jest najbardziej w katoSzambie potrzebne. Ci ludzie pchna gospodarke na nowe tory... Smieszna ta Polska. Powinno sie ludziom z zagranicy sprzedawac bilety do Polski, aby sobie mogli poogladac sredniowiecze.
jurek
7 lat temu
Fajnie, że programy pomocowe są opracowane pod potrzeby szkół katolickich. I kochany tatuś O. Rydzyk dostanie swoje, on taki biedny i potrzebujący.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
aniek
7 lat temu
Pognać te kierunki humanistyczne, ,,gdzie pieprz rośnie", bo to nic z tego nie wynika w praktyce.
Enmerkar
7 lat temu
Wyjdzie jak zwykle: uczelnie z pseudonaukowymi kierunkami (socjologia, zarządzanie, psychologia, ekonomia, politologia itp). wywalczą najwyższe dotacje, bo są wspaniałe w laniu wody i robieniu dobrego wrażenia. Uczelnie ukierunkowane na prawdziwą naukę nie dostaną nic.
AOEuaoeu
7 lat temu
I bedzie tak: uczelnie techniczne dostana 5%, a tlumanistyczne 95% srodkow. Bo wiadomo, ze w Polsce potrzeba przede wszystkim historykow, socjologow, politologow i - oczywiscie - teologow. To jest najbardziej w katoSzambie potrzebne. Ci ludzie pchna gospodarke na nowe tory... Smieszna ta Polska. Powinno sie ludziom z zagranicy sprzedawac bilety do Polski, aby sobie mogli poogladac sredniowiecze.
absolwent
7 lat temu
A jak wygląda sprawa komercyjnego wykorzystania wynalazków opracowanych z dotacji? Jak pamiętam, jeszcze 2 lata temu PŚ wolała finansować projekty z własnych środków, bo zewnętrzny kapitał sprawiał, że zabronione było komercyjne wykorzystanie projektów przez okres 10 lat (co w dzisiejszych czasach jest wiecznością).
Andrzej G.
7 lat temu
A tymczasem w Białymstoku w ramach podnoszenia kontaktów z branżą publikacje w czasopismach poniżej 8 pkt (większość branżowych) jest oceniana przez władze politechniki na 80% czyli np. artykuł jest za 6 pkt to pracownik dostaje 4,8, choć uczelnia z ministerstwa dostanie za 6, tak to się "wycina" kontakty z przemysłem
...
Następna strona