Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Ciszewski
|

Ciszewski: Macierewicz i pierścień władzy

0
Podziel się:

Chcielibyśmy ekscytować się zmianą w służbach specjalnych, ale wiemy o nich tak mało, że równie dobrze możemy dyskutować o krasnoludkach i elfach.

Ciszewski: Macierewicz i pierścień władzy
(bci)

Chcielibyśmy ekscytować się zmianą w służbach specjalnych, ale wiemy o nich tak mało, że równie dobrze możemy dyskutować o krasnoludkach i elfach.

Na przykład wczoraj indyjska policja oskarżyła pakistański wywiad o organizację krwawego zamachu bombowego na pociąg w Bombaju z 11 lipca tego roku, w którzym zginęło prawie 200 osób. Za masakrę mają być odpowiedzialne Wewnętrzne Służby Wywiadowcze, największa z trzech pakistańskich agencji. Zapowiada się afera.

Tymczasem nad Polską wisi raport Macierewicza. Minister zakończył likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych. Z tej okazji, rzecz w stabilnych demokracjach niespotykana, mamy szansę poznać listę agentów służb specjalnych, którzy w ciągu ostatnich szesnastu lat potajemnie służyli państwu.
_ Wynajmujemy służby specjalne po to, aby zapewniły nam konkretne dobro – bezpieczeństwo. W ramach umowy, na którą każdy zgadza się automatycznie, gdy tylko kończy 18 lat, ułatwiamy im działalność, poświęcając znaczą część naszej wolności. _Niby fajnie – wreszcie się dowiemy. Może się okazać, że niektórych znamy z telewizji, ale na tym koniec. Nie będziemy wiedzieć, co robili, nigdy nie dowiemy się, czy to pełna lista, czy wszyscy byli prawdziwymi agentami, wreszcie, czy realizowali cele, które byśmy poparli...

Możemy o tym dyskutować. Sprzeczać się, czy likwidator Macierewicz jest lunatykiem, mężem stanu, czy też szeryfem, który jako jedyny ma wystarczająco informacji, znajomości i determinacji, by skończyć z postkomunistycznym tworem. Ale kto wie co robią służby specjalne RP? Oficjalnie zatrudniają tyle a tyle osób, wydają taką a taką część podatków... Reszta jest tajemnicą, bo o to przecież chodzi.

My możemy wybrać najbardziej sympatycznego: Macierewicza albo gen. Dukaczewskiego, który szefował WSI przez cztery lata. Dlatego w tej sytuacji równie dobrze możemy rozważać racje baśniowych elfów, krasnoludów, orków i goblinów.

Mroczne pierścienie władzy

Nie pierwszy raz refleksje nad monopolem na władzę i przemoc państwa prowadzą mnie do najpopularniejszej książki zeszłego stulecia - "Władcy pierścieni" JRR Tolkiena.

Oto w wyniku, jak na feudalne Śródziemie, demokratycznej decyzji pewien hobbit otrzymuje misję zniszczenia pierścienia władzy. Co jest nie tak z _ Zależność jest prosta: im więcej władzy, im bardziej zmonopolizowana, im dłużej sprawowana, tym gorszy jej wpływ na moralność władcy. _pierścieniem? Po pierwsze został stworzony przez potężnego, ale bardzo złego czarownika. Ale nie to jest najważniejsze. Pierścień stanowi zagrożenie dla wolnych mieszkańców Śródziemia, bo kto wejdzie w jego posiadanie, ma wystarczającą moc, by nad nimi zapanować.

Dla Tolkiena jest oczywiste, że władza korumpuje. Jeśli spojrzeć na polityków, którzy się do niej dorwali, widać, że poddają się nawet najbardziej niezłomni. Czy rządy państw nie są pełne zaślepionych "swoim skarbem" Gollumów (w zależności od sytuacji mogę też tę analogię rozciągnąć na parę Gollum-Smeagol, bo jak pamiętamy biedne stworzenie ogarnięte obsesją posiadania pierścienia cierpiało na rozdwojenie jaźni)?

*Czy Macierewicz nas wyzwoli? *
O ile chętnych do sprawowania władzy jest bez liku, to jak słusznie zauważa Tolkien, bohater, który byłby w stanie dla wolności innych przejąć pierścień i _ Tak jak Frodo miał zniszczyć pierścień Saurona, tak Macierewicz miał uwolnić nas od „pierścienia ubecji”. _go zniszczyć, jest jeden na całe Śródziemie.

My też wybraliśmy naszego dzielnego hobbita. W niebezpieczną misję wysłaliśmy Antoniego Macierewicza. Tak jak Frodo miał zniszczyć pierścień Saurona, tak on ma uwolnić nas od „pierścienia ubecji” - widma jak najbardziej mrocznego komunizmu.

Podobno w sobotę tego dokonał, ale jakoś niebo nad nami nie rozjaśniało, jak miało to miejsce w książce. Może dlatego, że od samego początku nikt tu nie chciał rezygnować nawet z kawałka władzy? W miejsce jednej agencji powstanie nowa, a Macierewicz, jak tylko skończy z WSI, zabierze się, jako najlepszy fachowiec w kraju, do tworzenia nowej Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Jak się okazuje w rzeczywistości pierścieni władzy nie wrzuca się do lawy, lecz przetapia na nowe – lepsze.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)