Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Rafał Wójcikowski
|

Na prywatyzacji hut wyszliśmy jak Zabłocki na mydle

0
Podziel się:

Rząd Leszka Millera nie był zbyt rychliwy jeżeli chodzi o proces prywatyzacji polskiego majątku. Stosunkowo najczęściej zmieniał się tylko minister skarbu, którego premier odwoływał cztery razy

Na prywatyzacji hut wyszliśmy jak Zabłocki na mydle

.

Opinia publiczna dowiadywała się że za każdym razem zmiany były konieczne, bo dzięki nim Polska miała robić znakomite interesy, a prywatyzowane przedsiębiorstwa miały rozkwitać.
Spójrzmy chociażby na Ispat Polska Stal. To podmiot, w jaki przekształciły się Polskie Huty Stali, po przejęciu ich przez inwestora z Indii. I nikomu nie przeszkadzało do dziś, że PHS był sprzedawany w najbardziej niekorzystnym okresie, na samym początku hossy na rynku stali. Zaiste, w ministerstwach skarbu i gospodarki doskonałych mamy analityków. Sprzedano 75% akcji, pozostałe 25% zachował sobie Skarb Państwa, być może po 2007 roku trafią one na giełdę.

Sprzedaliśmy firmę za obietnicę doinwestowania ok. 4 mld zł. oraz za spłatę jej długów oraz symboliczną premię dla skarbu państwa – następne ok. 4 mld zł. Tymczasem koniunktura w stali jest tak dobra, że już w tym roku Ispat Polska Stal osiągnie 1 mld zł. zysku. Sprzedaż sięgnie 10,5 mln ton stali – ostatnio taka sprzedaż była notowana w 2000 roku – ale ceny wyrobów ze stali wówczas były średnio o 40% niższe.
Tymczasem Ispat Polska Stal kontroluje już 70% polskiego rynku stali a jego spółka zależna Stalrpofil połyka konkurentów niczym bocian żaby, jeśli chodzi o hurtowy handel stalą na polskim rynku. Dochodzi do tego, że dotychczas największy udziałowiec rynku handlu – Stalexport sprzedaje swój największy skład handlowy na Śląsku na rzecz Stalprofilu.

Koniunktura na tym rynku jest znakomita i nic nie zapowiada jej zmiany. Wcześniejsze zapowiedzi o schładzaniu inwestycji w Chinach okazały się póki co pobożnymi życzeniami, a światowy potencjał produkcyjny stali dalece nie nadąża za rosnącym popytem. A co będzie jeśli UE zdecyduje się w końcu na obniżenie podatków, zaś sytuacja w Iraku się ustabilizuje? Wówczas czekają nas kolejne podwyżki.

Zrobiliśmy więc na hutach „interes stulecia”, zamiast tworzyć fundusze emerytalne z prywatyzowanego majątku i obniżać ZUS – rozdajemy go Hindusom. Straty, które ponieśliśmy można liczyć w miliardach złotych. Rynkowa wartość IPS może dziś sięgać nawet 10 mld zł. Niestety, nasi specjaliści od prywatyzacji nie znają się na prognozach światowej koniunktury, nie znają najprostszych zasad rządzących rynkiem kapitałowym – kupuj na dołku i sprzedawaj na górce. Pozostaje nam obywatelom niestety jedynie kupowanie akcji Stalprofilu na giełdzie – akcje te jeszcze półtora roku temu notowane były zaledwie po ok. 10 zł. – teraz przekraczają 140 zł. – sądząc po osiąganych wynikach (50% rentowność kapitału własnego)
daleko jeszcze do końca.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)