Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

Płaskoń: Piesi tanieją, kierowcy idą w cenę

0
Podziel się:

Premier podpisał nowy taryfikator mandatów. Lepiej byłoby, gdyby złożył parafkę na rozporządzeniu w sprawie budowy nowych dróg oraz miejsc parkingowych w zatłoczonych miastach, ale dobre i to.

Płaskoń: Piesi tanieją, kierowcy idą w cenę

*Premier podpisał nowy taryfikator mandatów. Lepiej byłoby, gdyby złożył parafkę na rozporządzeniu w sprawie budowy nowych dróg oraz miejsc parkingowych w zatłoczonych miastach, ale dobre i to. *

Decyzja premiera spowoduje wzrost sprzedaży antyradarów i nadajników CB, co oznacza koniunkturę dla producentów podzespołów, anten oraz baterii. Mimo kryzysu, jakiś kawałek gospodarki i rynku ma więc przed sobą lata mlekiem i miodem płynące.

Jacek Kurskimusiał chyba dostać cynk o zamiarachDonalda Tuskai postanowił w ostatniej chwili poszaleć na krajowej _ siódemce _. Agencje donoszą, że przestraszył przy tym policjantów, ponieważ siedział im na ogonie z włączonymi światłami awaryjnymi, zaś stróże prawa konwojowali akurat ważnego zbira i skalkulowali, że Kurski chce go odbić.

Dobrze, że zostały wezwane tylko posiłki prewencyjne. Gdyby na szosę wpadł oddział antyterrorystyczny, to poseł mógłby mieć problemy natury egzystencjalnej. Żaden immunitet nie chroni bowiem przed bronią automatyczną i granatami.

Po wejściu w życie zmienionego taryfikatora najlepiej będą się mieli piesi, gdyż tylko im obniżono mandaty serwowane za bezmyślne pałętanie się w ruchu ulicznym. Zamiast dotychczasowych 250 zł, państwo wyjmie teraz pieszemu z portfela 100 zł. Sens modyfikacji tłumaczył w telewizorze przedstawiciel policji, dowodząc, że służba ta, mimo niewątpliwych zmian przystosowawczych, nadal wlecze za sobą jarzmo ludowej poprzedniczki.

Policjant z pełnym przekonaniem objaśniał, że ulga była konieczna, ponieważ lud poruszający się przy pomocy nóg generalnie odmawiał przyjmowania wysokich mandatów, a sądy grodzkie i tak obniżały je do 100 zł. Ciekawe, że z tego samego powodu ludowi poruszającemu się na czterech kółkach podniesiono taryfy.

Funkcjonariusz zapomniał przy tym dodać, że piesi masowo wchodzą na jezdnię w miejscach do tego celu nieprzeznaczonych i narażają życie swoje oraz zmotoryzowanych. Dzięki policyjnym łaskawcom będą teraz mogli sporo zaoszczędzić na ewentualne skutki wypadków. 150 zł to już dobry wieniec pogrzebowy, a nawet pokaźny kawałek trumny gorszego sortu.

100 zł od końca listopada będą płacić kierowcy, którzy nie zachowają pięciometrowej odległości między samochodami podczas przymusowego postoju w tunelach, dzięki czemu korki w miastach będą jeszcze większe niż teraz. Dwa razy tyle trzeba będzie wybulić za jazdę w tunelu bez świateł, co też jest symptomem służbowej logiki autorów nowego taryfikatora, jako że na światłach trzeba się poruszać wszędzie przez okrągły rok.

Kara 500 zł za parkowanie na miejscu przeznaczonym dla inwalidy jest natomiast wyraźnym sygnałem ze strony rządu, że kierowcy całkowicie sprawni nie mogą w tej kadencji liczyć na zwiększenie liczby miejsc ogólnodostępnych.

Jeszcze trochę i trzeba będzie zostawiać auta na poboczach przed wjazdem do niektórych miast.

Teraz rząd powinien wystąpić o środki unijne na kolejne fotoradary. Skoro na _ gierkówce _ dało się je zainstalować co 10 kilometrów, to można jeszcze bardziej zagęścić sieć i tak spowolnić ruch, że ludzie przesiądą się wreszcie do pociągów. Dzięki temu nie trzeba już będzie dopłacać do państwowych kolei, a zwłaszcza budować nowych dróg.

Autor jest wiceprezesem Krajowego Klubu Reportażu i redaktorem naczelnym _ Panoramy Opolskiej _.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)