Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Eurolandzie nie będzie jeszcze podwyżek stóp

0
Podziel się:

Największa lokomotywa Eurolandu – Niemcy – znowu rozczarowały. Opublikowane dane dotyczące nowych zamówień i produkcji przemysłowej nie są optymistyczne. Niepewność światowego wzrostu i wysokie ceny energii zmniejszają aktywność przemysłową.

W Eurolandzie nie będzie jeszcze podwyżek stóp

Rozwój gospodarczy w Europie powoli zaczyna nabierać tempa. Obniżeniu prognoz wzrostu gospodarczych dla Stanów towarzyszy nieoczekiwane ich podwyższenie dla strefy euro z 1,6 proc. do lekko ponad 2 proc. w tym roku i prawie 2,5 proc. w nadchodzącym 2005 r. Jednak siłą napędową tego wzrostu nie są lokomotywy Eurolandu (Niemcy, Francja i Włochy), lecz inne słabsze gospodarczo państwa, szczególnie Irlandia, Grecja, Hiszpania i Finlandia.

Wzrost gospodarczy w ostatnim kwartale tego roku dla Niemiec, Francji i Włoch szacuje się odpowiednio na około 1,7 proc., 2,1 proc. i 1,6 proc., podczas gdy dla całej Unii (z wyłączeniem nowych członków) prognoza ta wynosi 2,2 proc.

Tymczasem, liczba bezrobotnych w Niemczech zwiększyła się o kolejne 27 tys., do prawie 4,5 mln. Pogorszenia sytuacji na rynku pracy można było się spodziewać, ale wielkość tego spadku była niedoszacowana. Stopa bezrobocia wzrosła do 10,7 proc. i jest znacznie wyższa niż średnio w starej Unii, która wynosi 9 proc. W związku z wysokim bezrobociem dochody gospodarstw domowych pozostają nadal niskie, co zwiększa ryzyko dalszego spadku tempa wzrostu umiarkowanego ożywienia. Indeksy wyprzedzające (ZEW i IFO) nadal odzwierciedlają słaby stan gospodarki naszego zachodniego sąsiada. Spadające indeksy wywierają bardzo negatywny wpływ na europejskie giełdy. Niewiele lepiej jest we Francji, gdzie spodziewany jest dalszy spadek produkcji przemysłowej.

Niepewny stan gospodarek najistotniejszych dla strefy euro (Niemiec i Francji) wymagałby wsparcia przez akomodacyjną politykę pieniężną. Jednak wysokie ceny surowców wywindowały inflację powyżej celu EBC na kilka miesięcy. Dodatkowymi zmartwieniami są wciąż luźna polityka fiskalna i próba rozmiękczania Paktu na Rzecz Stabilizacji i Wzrostu. Przy takiej sytuacji nie jest zaskoczeniem, że EBC był ostatnio bardziej „jastrzębi”. Nie wiadomo jednak, kiedy rozpocznie się cykl podnoszenia stóp procentowych. Jeśli ceny czarnego złota utrzymają się powyżej 50 USD za baryłkę, to najwcześniej możemy spodziewać się podwyżek w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Kolejnym argumentem opóźnienia pierwszych podwyżek są niewątpliwie spadające oczekiwania inflacyjne. Prognozy pokazują, że wkrótce inflacja zacznie spadać do poziomu 1,8 proc. w 2005 r. Taki poziom mieści się już w celu inflacyjnym EBC. Po ostatnich słabych danych z Niemiec nie wydaje się, by EBC szybko zaczął cykl podwyżek stóp procentowych. Tym bardziej, że dolar pozostaje wciąż słaby do wspólnej waluty.

Autor jest ekonomistą Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)