Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Czas banalnych Nobli z ekonomii

0
Podziel się:

Słuchałem kiedyś, w Stanach, pewnej dyskusji w kwestii tematyki badań naukowych. Podczas niej jeden z uczestników zarzucił drugiemu, że jego badania przynoszą rezultaty oczywiste i przed badaniami, jak np., że gentlemen prefer blondes (mężczyźni wolą blondynki). Mam podobne odczucie w kwestii tegorocznej nagrody Nobla z ekonomii.

Winiecki: Czas banalnych Nobli z ekonomii

Słuchałem kiedyś, w Stanach, pewnej dyskusji w kwestii tematyki badań naukowych. Podczas niej jeden z uczestników zarzucił drugiemu, że jego badania przynoszą rezultaty oczywiste i przed badaniami, jak np., że _ gentlemen prefer blondes _(mężczyźni wolą blondynki). Mam podobne odczucie w kwestii tegorocznej nagrody Nobla z ekonomii.

Decyzje kolejnych komisji (każda dokonuje wyboru przez określoną liczbę lat) bywały bardzo różne. Jedne witane z aplauzem, inne z zaskoczeniem. Nagradzające za rzeczywisty wkład do teorii ekonomii i nagradzające – jak to określałem – _ techników dentystycznych _, czyli ludzi zajmujących się metodami, a nie teorią lub jej weryfikacją (np. metodami przeprowadzania aukcji). Co też jest potrzebne, ale są to potrzeby jak gdyby z niższej półki niż wyjaśnienia wielkich problemów współczesności.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/111/t113007.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/zbiorowy;nobel;z;ekonomii;diamond;mortensen;i;pissarides;,64,0,690496.html) Zbiorowy nobel z ekonomii. Diamond, Mortensen i Pissarides.
Bywały też okresy synkretyzmu, czy może lekkiej schizofrenii, gdy nagrodę dostawali badacze mający dokładnie przeciwstawne poglądy. Np w 1974 r. Nobla z ekonomii przyznano z jednej strony klasycznemu liberałowi, Fryderykowi Hayekowi, a z drugiej szwedzkiemu socjaliście Gunnarowi Myrdalowi, z których pierwszy udowadniał, że wolność gospodarcza jest, wraz z własnością prywatną, fundamentem sprawnej gospodarki, a drugi przekonywał, że tylko planowanie gospodarcze wydźwignąć może społeczeństwa z biedy.

Albo parę lat później przyznano też dwie nagrody. Jedną Arturowi Lewisowi za jego prace o modelu gospodarki kraju biednego z nieograniczoną podażą siły roboczej pracującej za tę samą płacę, niezależnie od rosnącego popytu. Drugą zaś Teodorowi Shultzowi, który wprawdzie nie zajmował się _ modelarstwem _, ale empirycznie udowodnił, że to, co postulował Lewis, nie ma miejsca w realnej gospodarce. Nawet biedni rolnicy reagują na bodźce ekonomiczne, w tym także na zmiany popytu, i reguły rynku stosują się do nich doskonale.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/222/11998.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/winiecki;nie;grozi;nam;druga;fala;kryzysu,241,0,605681.html) Winiecki: Nie grozi nam druga fala kryzysu
Tym razem nagroda jest premią za przeciętność i banalność tematyki (jak owe wspomniane na wstępie blondynki). Trójka nagrodzonych ekonomistów pisze od lat o różnych aspektach rynku pracy, często nie wywołujących sporów, gdyż większość ekonomistów jest tego samego zdania.

Niewielu ekonomistów (pisałem o tym akurat w niedawnym felietonie) będzie spierać się o to, że zasiłki dla bezrobotnych oddziałują na długość okresu pozostawania bezrobotnym. Np. znacznie krócej wypłacane zasiłki w Czechach niż w Polsce w początkach transformacji spowodowały, że w tych pierwszych ponad połowa bezrobotnych znajdowała pracę w okresie krótszym niż 3 miesiące, a w Polsce mniej niż 1/5.

Tak samo niewielu, poza _ technofobami _ w rodzaju Jeremy Rivkina (autora kompromitującej książki pt. _ Koniec pracy _), będzie twierdzić, że postęp techniczny powoduje trwałe bezrobocie. Dlatego książka jednego z tegorocznych Noblistów na ten temat, potwierdzająca, że istotnie nie wpływa, nie jest odkryciem czegokolwiek. Tegoroczne nagrody przyjmuję, więc, lekkim ziewnięciem i stwierdzeniem, że nie ma powodu ani do protestów, ani do zachwytów.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)