Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: O pochodzeniu gatunku

0
Podziel się:

Czytelników proszę o zwrócenie uwagi na to, iż moje ambicje są nieporównanie mniejsze niż Karola Darwina, bowiem ja chcę zająć się pochodzeniem j e d n e g o gatunku. A zaczęło się od niedawnego zaproszenia do Superstacji, bardzo interesującego - choć na razie mającego niewysoką jeszcze oglądalność - zespołu dziennikarskiego.

Winiecki: O pochodzeniu gatunku

Czytelników proszę o zwrócenie uwagi na to, iż moje ambicje są nieporównanie mniejsze niż Karola Darwina, bowiem ja chcę zająć się pochodzeniem j e d n e g o gatunku. A zaczęło się od niedawnego zaproszenia do Superstacji, bardzo interesującego - choć na razie mającego niewysoką jeszcze oglądalność - zespołu dziennikarskiego.

Oczekując na swoją kolej na ekranie, śledziłem jak w trakcie dyskusji oLechu Wałęsie, historykach z IPN i odznaczeniu IPN-owskich rozrabiaczy przez Prezydenta RP wypowiadali się telewidzowie. Pytanie brzmiało: Czy słusznieLech Kaczyńskiodznaczył prezesa Kurtykę i innych talenciaków z tej szczególnej parafii? Ostateczny wynik był następujący: 95 proc. stwierdziło, że niesłusznie, a tylko 5 proc., że słusznie.

Myślę, że - z wyjątkiem osławionej telewizji _ Trwam _ - wszędzie gdzie indziej wyniki byłyby dość podobne. A skoro tak, to po co obozowi prezydencko-pisowskiemu kolejna rozróba? Przecież ani poprzednie próby pokazania PiS z dobrej strony, ani też próby zdyskredytowania rządu nie dały żadnych pozytywnych efektów. Także i ta próba zagrania na nosie Lechowi Wałęsie (oraz mającemu sympatię do niego obozowi Platformy) odbije się rikoszetem i uderzy w tych, którzy demonstrują swą patologiczną niechęć.

Kiedyś, zapytany o ,,ocieplanie" wizerunku Prezydenta i równolegle popełnianych gafach, odpowiedziałem przypowieścią o żabie i skorpionie. Skorpion prosił żabę, by wyratowała go z powodzi. _ A nie użądlisz mnie, skorpionie? _ - spytała z obawą żaba. _ Ależ skąd, przecież wówczas oboje utonęlibyśmy _. _ No to siadaj na mój grzbiet, skorpionie _. Ale na środku jeziorka skorpion żabę użądlił. _ Coś ty zrobił! _ - krzyknęła ostatkiem sił żaba. _ Trudno, taką mam naturę _ - odpowiedział skorpion. I utonęli oboje.

Otóż bracia Kaczyńscy taką właśnie mają naturę. Niektórzy nadaliby temu interpretację psychologiczną. Ja proponuję ewolucyjno-historyczną. Czytałem, że kiedyś któryś z Kaczyńskich zwierzał się gen. Jaruzelskiemu, iż pochodzą z tych samych stron: oni ze wsi Kaczyn, szlacheckiego zaścianka, gdzie prawie każdy nazywa się Kaczyński.

Myślę, iż wyjaśnia to _ genetycznie _ spory kawał zachowań naszych dwóch zaściankowiczów. To przecież czepiające się pańskiej klamki czeredy zaściankowej szlachty stanowiły znakomite podglebie dla _ Polski nierządem stojącej _. Warcholstwo mieli we krwi. Gospodarować zwykle nie umieli; w niedzielę tym tylko różnili się od pańszczyźnianych chłopów, że idąc do kościoła wprawdzie też nosili łapcie z łyka, ale i szabelkę przy boku. To ich wynajmowali zamożniejsi szlachcice czy magnateria do rozmaitych zajazdów na sąsiadów (jak np. zajazd na Soplicowo w _ Panu Tadeuszu _). To oni - a nie chłopi, jak się powszechnie uważa - procesowali się przez pokolenia o to, do kogo należą np. gruszki spadające na z drzewa na miedzę (jak Rzędzianowie z Jaworskimi w _ Trylogii _).

To oni kłaniali się w pas w obliczu możniejszego od siebie (_ My chudopachołki _ - jak tłumaczył stary Kiemlicz Olbrychskiemu, pardon - Kmicicowi), ale też nie mieli litości wobec słabszych, gdy kiedyś, choćby na krótko mieli lepszych od siebie na końcu szabli. Czy ktoś zaoferuje mnie lepszą interpretację zachowania Kaczyńskich wobec Wałęsy, najpierw gdy ten mianował ich na najwyższe stanowiska w prezydenckiej kancelarii, a potem gdy widząc ewidentną nielojalność wywalił ich na zbitą twarz?...

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)