Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Polacy przebudźcie się z 19-letniego snu!

0
Podziel się:

Prasa rozpisuje się ostatnio o pewnym mężczyźnie, który obudził się ze śpiączki po 19. latach. Media podały, że wśród różnych zaskoczeń, szokująca stała się dla niego wizyta w supermarkecie. Nie mógł się on nadziwić różnorodności i bogactwu towarów.

Winiecki: Polacy przebudźcie się z 19-letniego snu!

Dla piszącego te słowa, to nic nowego. Mieszkaniec PRL-u – czy jakiegokolwiek innego kraju dotkniętego socjalizmem – uważał puste półki i szarą monotonność tych nielicznych towarów, które się na tych półkach znajdowały za coś tak dalece normalnego, że nie wyobrażano sobie niczego innego. Gdy uczyłem na uniwersytecie pittsburskim w Pensylwanii w końcu lat 70., poznana Rosjanka pracująca na wydziale slawistyki opowiadał podobną historię o swoim ojcu.

Moja rozmówczyni znalazła się na amerykańskiej „ziemi obiecanej” półlegalnie. Wyszła bowiem w Moskwie za mąż za studenta z Dominikany i wyjechała z nim do jego kraju, a następnie (o zgrozo, nie pytając o zgodę!) do USA. Przez długie 7 lat starała się zaprosić z wizytą swojego ojca, jedynego pozostałego członka rodziny. Udało się jej to dopiero, gdy ojciec przeszedł na emeryturę.

I dla niego wizyta w sklepie była – jak wynikało z jej opowieści – szokująca. Kiedy weszli do supermarketu – w ojca koleżanki jakby piorun strzelił. Stał długo, oniemiały, i wreszcie wybąkał: „No, u nas takie zaopatrzenie, to będzie pewno dopiero w komunizmie”.

ZOBACZ TAKŻE:
Polska tygrysem Europy Środkowo-Wschodniej?Biedny człowiek nie rozumiał, że jeśli socjalizm zlikwidował zakąskę, to komunizm co najwyżej zlikwiduje także i wódkę (jak głosił jeden ze znanych dowcipów radia Erewań). Nie wiem, bo było to w 1978r., czy ów emeryt dotrwał do upadku komunizmu, żeby przekonać się, że trzeba likwidacji systemu sowieckiego, by na półkach znalazło się cokolwiek.

Wiem jednak na pewno co innego. Mianowicie, że w Polsce mamy bardzo wielu takich, którzy nie przebudzili się jeszcze z podobnego snu. Sukcesy kapitalistycznej gospodarki rynkowej (mimo wszystkich problemów, których nie brakowało i w innych krajach sukcesu, czyli tych, które w 2004r. weszły do UE), do dzisiaj pozostają głęboko niedoceniane. A pełne sklepy są właśnie najprostszym przejawem tego sukcesu.

Zamiast tego od lat mamy nieprzytomną, zajadłą (i zakłamaną) propagandę klęski. Oczywiście, obecnie obserwujemy kulminację tej propagandy. Ale przypomnę, że w 1999 roku Towarzystwo Ekonomistów Polskich zorganizowało konferencję pt. „Propaganda klęski w warunkach sukcesu”, gdzie przedstawialiśmy, jak sytuacja poprawiała się w rozmaitych obszarach gospodarki.

Sam pokazywałem statystyki, z których wynikało, że w najtrudniejszym okresie transformacyjnej recesji pierwszych lat zmian ustrojowych rosła (a nie malała, jak pisali głupcy lub przeciwnicy zmian!) zamożność gospodarstw domowych. Na co by nie spojrzeć – od telewizorów kolorowych do samochodów i sprzętu audiowizualnego, przez pralki, lodówki, itd. – wskaźniki wyposażenia gospodarstw domowych były znacznie, czasem parokrotnie, wyższe niż w fazie agonalnej systemu sowieckiego. Wskaźniki do porównań mogły być, rzecz jasna, tylko rzeczowe, bo jak porównać wskaźniki finansowe ze świata pieniądza niewymienialnego. Jedynym papierem wartościowym za PRL-u był przecież papier toaletowy.

Dlatego bardzo proszę licznych rodaków o obudzenie się z 19-letniego snu.

Jan Winiecki jest profesorem ekonomii. W latach 1994-2003 był profesorem i kierownikiem Katedry Ekonomii na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Wykładał na uczelniach m.in. w Danii, Holandii i Stanach Zjednoczonych.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)