Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Góra: OFE ma inwestować, a nie ratować finanse publiczne

0
Podziel się:
Góra: OFE ma inwestować, a nie ratować finanse publiczne

Rząd chce by Otwarte Fundusze Emerytalne zamiast 7,3 proc. naszej pensji, otrzymywały tylko ok. 3 proc. Reszta ma trafić na specjalne konto w ZUS. Minister finansów Jacek Rostowski przekonywał, że zyskamy na tym wszyscy. Podziela Pan tą opinię?

Marek Góra, *współtwórca reformy systemu ubezpieczeń społecznych*: **Myślę, że to jest bardziej kwestia chęci niż faktów. Jak słyszę, że politycy zajmą się moimi pieniędzmi i będzie lepiej, taniej, to mam wątpliwości. Sytuacja polskich finansów jest trudna, zabałaganiona od wielu lat i nie jest to wina tylko tego rządu. Nie dziwi mnie fakt, że minister finansów stara się naprawić nasze finanse. Jednak tłumaczenie, że wszyscy na tym zyskamy, jest co najmniej zastanawiające. Nie zaprzeczam jego przesłankom, ale nie zgadzam się z wnioskami, które wyciąga.

Minister Rostowski przyznał, że na zmianach skorzysta przede wszystkim państwo. Nie będzie musiało się jeszcze bardziej zadłużać, oddali się też zagrożenie, że dług publiczny w przyszłym roku przekroczy progu ostrożnościowego.Czy to nie główna przyczyna tych zmian?

[

OFE ostrzegają: Emerytury będą niższe ]( http://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/ofe;ostrzegaja;emerytury;beda;nizsze,131,0,553091.html )
To, co proponuje rząd, to nic innego jak kreatywna księgowość, która de facto nic nie zmienia, ale daje skutki na papierze. Jeśli przepuszczamy strumień pieniędzy przez konta OFE to one są w pełni księgowane według księgowości memoriałowej. Natomiast w ZUS są one zapisywane według księgowości kasowej, która nie bierze pod uwagę zobowiązań jakie na skutek tego powstają. Nie zmienimy niczego, bo tak czy inaczej te pieniądze trzeba będzie oddać w przyszłości emerytom, a dług faktycznie pozostanie taki sam, tylko na papierze będzie mniejszy.

Minister przekonuje, że zaoszczędzimy, bo ZUS nie będzie pobierać prowizji, tak jak to robi OFE. Podobno miałoby to dać 500 mln złotych.

To jest populizm. Jeśli chcemy by ludzie płacili mniejsze prowizje powinniśmy doprowadzić do kolejnego ich zmniejszenia. Tak jak to zrobiono niedawno z 7 procent do 3,5. I gdyby rząd poszedł tym kierunku to byłoby to zrozumiałe. Natomiast tutaj chodzi o to by tak naprawdę wziąć te pieniądze w swoje ręce. Nie widzimy, jakie koszty ma ZUS, a są one wysokie. ZUS [

Rząd załata dziurę w ZUS pieniędzmi z drugiego filaru? ]( http://www.money.pl/emerytury/raporty/artykul/rzad;zalata;dziure;w;zus;pieniedzmi;z;drugiego;filaru,182,0,551094.html )nie robi tego za darmo! Gdyby ująć koszty ZUS w taki sposób w jaki są ujmowane OFE to okaże się, że są takie same, czyli wynoszą 2,44 proc. składki. _ (red. OFE od przyszłego roku będą pobierać 3,5 proc. opłaty od składki. Realnie dla nich to 2,4 proc., bo reszta opłaty przekazywana jest do ZUS _).

Jestem za tym by obniżać koszty działania obu instytucji i rząd powinien działać w tym kierunku. Jednak przekładnie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej nie da pożądanego efektu.

Minister Rostowski wraz z minister Fedak, uważają, że dzięki przekazaniu większych pieniędzy do ZUS, emerytury będą wyższe.

Nie mąćmy ludziom takimi rzeczami w głowach! Emerytury zależą od wielu czynników, m.in. od proporcji demograficznych. Tu chodzi przepływ pieniędzy, o to którędy on ma iść. O tę kreatywną księgowość właśnie. Jestem w stanie zrozumieć motywację ministra finansów Jacka Rostowskiego, mimo to nie akceptuję jej. Kompletnie nie rozumiem motywacji minister pracy, Jolanty Fedak, która powinna raczej bronić tego systemu emerytalnego niż przyczyniać się do tego by go demontować. Minister pracy powinna bronić pieniędzy dla emerytów.

Ten pomysł obu resortów został skrytykowany przez ekspertów. Ale o wypłaty przyszłych emerytur chyba nie powinniśmy się obawiać.

Ja bym ludzi nie straszył tym, że zabraknie na emerytury. Kwestie emerytalne są bardzo nieintuicyjne i dlatego politycy tak łatwo wmawiają nam niektóre rzeczy. To jak jest skonstruowany obecny system emerytalny jest wynikiem wielu wcześniejszych analiz. Propozycja rządu wprawdzie nie niszczy tego systemu, ale zmniejsza jego efektywność. Uważam, że są lepsze rozwiązania niż to o którym mówił minister Rostowski. Można na przykład wyemitować obligacje dedykowane tylko dla OFE, które nie będą podlegały obrotowi na rynku. Oprocentowanie będzie powiązane z tempem wzrostu gospodarczego, ich koszty obsługi będą najmniejsze z możliwych. Taki produkt mógłby być stworzony dla OFE, ale bez możliwości pobierania dodatkowej opłaty za zarządzanie.

Czyli te głosy, że to zaprzepaszcza reformę emerytalną są przesadzone?

To jest silne uderzenie, wyłom w systemie emerytalnym, ale fundamenty zostały zachowane. Pytanie tylko, czy politycy nie zechcą coraz bardziej go powiększyć. Wolałbym by pozostał w takiej formie jak go zaprojektowano. Tym bardziej, że OFE są powołane do tego by inwestować a nie zajmować się długiem publicznym.

Raport Money.pl
*Za dziurę w budżecie zapłacimy miliardy odsetek * Każdy miliard złotych deficytu w państwowej kasie kosztuje podatników ponad 260 milionów złotych. Cała dziura w budżecie na 2009 rok będzie kosztować 7,1 miliarda złotych. Spłacimy ją dopiero w 2029 roku. Czytaj w Money.pl
emerytury
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)