Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Grad: Koalicji nie zależy na komisji bankowej

0
Podziel się:
Grad: Koalicji nie zależy na komisji bankowej

Money.pl: Dzisiaj Sejm ma zdecydować, czy odrzucić propozycje Samoobrony i Prezydium Sejmu w sprawie reaktywacji bankowej komisji śledczej. Jak pan zagłosuje?

Aleksander Grad, poseł PO, członek sejmowej komisji śledczej do spraw banków: Będę głosował za tym, aby odrzucić te projekty w pierwszym czytaniu. Po to aby wnioskodawcy jeszcze raz je przepracowali i przygotowali nowe projekty, które będą całkowicie zgodne z konstytucją.

Money.pl: A co w jest złego w tych projektach?

A.G.: Podstawowa rzecz i to dokładnie ta sama, którą Trybunał Konstytucyjny zakwestionował trzy miesiące temu. Zgodnie z art. 111 konstytucji Sejm może powołać komisję śledczą do zbadania określonej sprawy. W obu propozycjach nie ma określonej propozycji sprawy, którą miałaby zająć się komisja - cel komisji jest niedookreślony - jest bardzo szeroki zakres spraw, które mogą być badane. Co więcej Samoobrona wręcz chce zwiększyć zakres analizy, bo proponuje aby sprawdzić wszystkie wydarzenia od 1982 roku, czyli od uchwalenia pierwszego prawa bankowego.

Money.pl: W nowych projektach nie ma już mowy o SKOK-ach. Choć Samoobrona w pierwszej komisji włączyła Kasy do spraw, którym mieli się zająć śledczy.

A.G.: Rzeczywiście w tych projektach zadbano, aby mówić tylko o instytucjach funkcjonujących w ramach prawa bankowego. SKOK-i przecież są również bankami, tyle, że funkcjonują w oparciu o inne przepisy. To próba zablokowania nadzoru nad SKOK-ami.

Money.pl: Przeciwko powołaniu nowej komisji będą głosowały: PO, SLD, PSL. Z arytmetyki sejmowej wynika, iż uchwały nie zostaną odrzucone. Co wtedy zrobi opozycja?

A.G.: Jeżeli treść uchwały powołującej komisję nadal będzie niezgodna z konstytucją, to zaskarżymy ją do Trybunału Konstytucyjnego. Należy też się zastanowić, czy warto pracować w komisji, która znowu będzie zajmowała się nie do końca sprecyzowanymi celami i pogrążała się w wewnętrznych kłótniach.

Money.pl: W kuluarach Sejmu pojawiają się głosy, że w razie przeforsowania uchwały w tym kształcie PO, SLD i PSL wycofają swoich przedstawicieli z komisji.

A.G.: Takiej decyzji nie ma, czekamy na ostateczne rozstrzygnięcia w parlamencie. Jeżeli uchwała nadal będzie sprzeczna z konstytucją, to nie można wykluczyć, że rozważymy aby nie pracować w komisji i czekać na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego.

Money.pl: Dlaczego koalicji tak bardzo zależy na wznowieniu prac tej komisji?

A.G.: Paradoksalnie mam wrażenie, że koalicji nie zależy na wznowieniu prac tej komisji. Proszę zwrócić uwagę, że Trybunał Konstytucyjny zakwestionował uchwałę już trzy miesiące temu, a nowa propozycja pojawiła się dopiero teraz. I od razu widać, że projekt jest mocno niedopracowany i zapewne na dłuższy czas utknie w komisji.
Bardziej chodzi o to, żeby pojawiały się informacje w mediach, że komisja jest dla koalicji ważna, ale nie widzę wielkiej determinacji do jej szybkiego powołania.

Money.pl: Co może osiągnąć komisja, jeśli zacznie działać?

A.G.: Nie wiem. To zależy od tego, jaki przyjmie zakres pracy, jakimi metodami będzie się posługiwała. Jeśli cele pozostaną takie, jak w obecnych projektach, to śmiem twierdzić, że jej urobek będzie niewielki.

Money.pl: Czy szefem reaktywowanej komisji powinien być Artur Zawisza?

A.G. To jest sprawa decyzji klubu parlamentarnego PiS.

Money.pl: A czy Zawisza był dobrym przewodniczącym?

A.G. Ta ocena mniej należy do nas, posłów, bardziej o zdanie trzeba pytać tych, którzy oglądali prace komisji.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)