Pielęgniarki okupujące jedno z pomieszczeń jego Kancelarii łamią prawo i dlatego nie będzie z nimi rozmów, powtarza premier. Jest gotów do rozmów z pielęgniarkami, ale tylko gdy opuszczą Kancelarię.
Jarosław Kaczyński zapowiedział, że w pewnym momencie o przestępstwie zostanie zawiadomiona prokuratura, bo nie da się tolerować takiej sytuacji.
"Ci panowie łgają" - podkreślił szef gabinetu komentując wystąpienia profesorów Andrzeja Rzeplińskiego i Zbigniewa Hołda, którzy twierdzą, że w Polsce obywatele mają prawo do okupowania budynków publicznych.
Premier z dystansem podszedł do oświadczeń trzech z czterech pielęgniarek okupujących Kancelarię, które wczoraj ogłosiły, że rozpoczynają strajk głodowy.
Jarosław Kaczyński przypomniał, że jego rząd w ubiegłym roku podniósł płace służby zdrowia o 30 procent, w tym roku dochodzi do tego zmniejszenie składki na ubezpieczenie społeczne, co daje dalsze 10 procent brutto. Gabinet jest też gotowy do uwolnienia szpitali od nacisku długów, w przyszłym roku w związku ze zwiększeniem ilości pieniędzy na procedury medyczne wzrosną też środki na płace. Łącznie da to 50 procent podwyżki w ciągu dwóch lat.