Kłopotek: SLD udaje, że nie wie, że kto ma władzę ten ma kadry

Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL: SLD kończy się najwyraźniej wena i pomysły, co tu jeszcze wymyślić. Najpierw ścigali się z Palikotem w kwestii nękania Kościoła. Teraz wyciągają takie historie. Najwyraźniej bardzo ich boli, że nie mają władzy. Zabrakło im tematów.

Nie od dziś wiadomo, że kto ma władzę ten ma kadry. Oczywiście byle to były kadry na poziomie, kompetentne i nadające się na dane stanowisko.

Jeżeli ktoś gdzieś awansuje, nawet polityk, to jest tak, że myśli, kogo wziąć do ścisłego kręgu współpracowników. Naturalne jest, że wtedy niejako głównym, ale nie jedynym wyborem, są znajomi, np. z poprzedniej pracy, czy ze szkoły.

Nie twierdzę, że znajomi mają być jedynym wyborem, ale są raczej głównym. Swojego czasu toczyłem ostry spór z minister Julią Piterą, która uważała, że rodziny polityków w ogóle nie powinny mieć możliwości pracy w administracji publicznej.

Natomiast ja stałem i dalej stoję na stanowisku, że takie osoby powinny mieć możliwość pracy w administracji. Oczywiście pod warunkiem, że nie są zatrudniane w podległej np. ministrowi strukturze, czyli w ministerstwie albo jednostkach podlegających pod dany resort. Wtedy to już rzeczywiście może być źle odbierane.

Do dziś pamiętam premierowi, jak nas krytykował za działania niezgodne ze standardami, a co się dzieje z tymi standardami w Platformie? Pozwoli Pan, że nie będę tego komentował. Być może w Łodzi przekroczono pewne granice, ale to już powinna zbadać minister Pitera. W końcu jej zadanie to zwalczanie korupcji i nepotyzmu.

A niech spróbują. Ja tylko czekam, żeby spotkać się z kimś z SLD w programie. I wtedy wytknę im wszystkie ich działania i machlojki. Jak to oni zatrudniali rodziny i znajomych.

Jeżeli SLD tak bardzo chce rozpracowywać PSL, to ja im nawet dam ślad. Niech szukają w instytucjach i agencjach rolniczych, bo tam to wszyscy są kolegami ze studiów i wszyscy się znają. Idąc tropem znajomości uczelnianych, to nawet Monika Olejnik, jako zootechnik, jest naszą koleżanką.