Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mateusz Szczurek: emeryci przyczyną dziury w budżecie

0
Podziel się:
Mateusz Szczurek: emeryci przyczyną dziury w budżecie

*Money.pl : Budżet na rok 2006 - czy to budżet straconych szans, czy raczej budżet nadziei? Mateusz Szczurek, główny ekonomista Banku ING: *Możemy nazwać ten budżet budżetem nadziei. Możemy mieć nadzieję, że będzie lepiej, że rząd znajdzie czas, ochotę i odwagę na takie reformy, jakich potrzebują polskie finanse. W roku 2005 to się nie stało. Kłopot w tym, że rok 2006 to rok wysokiego wzrostu gospodarczego, przynajmniej w założeniach, do tego niezłej ściągalności podatków. Trudno się spodziewać, że w finansach publicznych będzie lepiej. Nie co roku będą rewaloryzowane emerytury i renty, ale też nie można zakładać, że tak bardzo będą rosnąć wpływy z podatku VAT. Tym samym przygotowując się na gorsze czasy, które prędzej czy później nadejdą, warto zrobić porządek z tymi wydatkami które nie są racjonalne, które nie przyczyniają się do wzrostu gospodarczego czy zadowolenia społecznego.

Money.pl: Mówi Pan o wydatkach społecznych. Czy te wydatki, które widzimy w tym budżecie, nie powinny być bardziej przycięte, tak jak to wskazuje część analityków? MS: Problem z obniżaniem wydatków jest taki, że te, które mają znaczenie dla stabilności finansów publicznych i deficytu budżetowego są bardzo trudne do przycięcia z powodów politycznych. Wystarczyłyby trzy pozycje, by rozwiązać problem polskiego deficytu budżetowego. To są wcześniejsze emerytury, ubezpieczenie rolników i wydatki na renty. Gdyby te problemy rozwiązać to deficyt w ogóle by zniknął. Tyle tylko, że rencistów i emerytów jest bardzo wielu, politycy zwracają na to uwagę, z kolei rolnicy oraz osoby przechodzące na wcześniejszą emeryturę, z racji przywilejów branżowych, są doskonale zorganizowani i nie pozwalają politykom na takie zmiany. Dlatego nie stało się to w budżecie na 2006 rok.

*Money.pl: Czy można w takim razie powiedzieć, ocenić - kto będzie najbardziej zadowolony z budżetu na ten rok? MS: *Problem z pieniężnym świadczeniami od państwa jest taki, że one uzależniają. Bardzo szybko wiele osób przyjmuje założenie, że im się to należy. Tym samym tracą motywację do szukania pracy czy zmian, jeśli te świadczenia dotyczą firm. Dlatego trudno jest wskazać na zwycięzców w takim budżecie, w którym wiele pieniędzy dystrybuuje się. Jednym się zabiera a innym daje. Myślę, że w tym budżecie przydałoby się więcej wydatków inwestycyjnych, choćby na drogi, ale tu rewolucyjnych zmian nadal nie ma.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)