Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Gawłowski
|

Winiecki: W rozliczeniach PIT wygrała wygoda urzędników

0
Podziel się:
Winiecki: W rozliczeniach PIT wygrała wygoda urzędników

Money.pl: *W sejmie przegłosowano zmiany w przepisach przerzucające z pracownika na firmę rozliczenie PIT dla zatrudnionych na jednym etacie. Przedsiębiorcy oprotestowali tą propozycję. Wygrała jednak wygoda pracownika. *

Jan Winiecki, profesor ekonomii: To nie wygoda, tylko tak naprawdę szerzenie szkodliwego analfabetyzmu ekonomicznego. Z kolei dla firm konieczność dostosowania się do nowych regulacji tradycyjnie pociąga za sobą dodatkowe koszty funkcjonowania. Narażone na to są szczególnie małe i średnie przedsiębiorstwa. Z ich punktu widzenia każde tego typu obciążenie jest bardzo istotne dla prowadzenia biznesu, zwłaszcza w trudnych warunkach gospodarczych.

Przedsiębiorcy skarżą się, że to może pociągać za sobą wręcz tworzenie mini biur rozliczeniowych w ramach firm.

Statystki mówią, że dostosowanie się do nowych warunków przekłada się w małych i średnich firmach na nawet kilkukrotnie wyższe koszty z tego tytułu w przeliczeniu na jednego pracownika niż w dużych spółkach. Wiadomo, że najlepiej rozwija się biznes w stabilnych warunkach prawnych.

Tymczasem mamy do czynienia z kolejnym przykładem działania, które nie jest przyjazne firmom, pomimo że władze starają się aby taki wizerunek kształtować. W efekcie w różnego rodzaju międzynarodowych rankingach jak chociażby _ Doing Business _ Polska rok po roku nie robi wielkich postępów.

*Rekompensatą za to ma być zwiększenie wynagrodzenia dla firmy za rozliczenie. Money.pl szacuje je na 7 zł za PIT. *

To ochłap. Jeśli przedsiębiorcy protestowali to oznacza to, że wartość tej oferty w porównaniu do kosztów, którą muszą ponieść z tego tytułu jest zdecydowanie niekorzystna.

Czy można posądzać rząd, że dąży do przerzucenia tego obowiązku na przedsiębiorcę, gdyż szuka oszczędności w administracji?

Nie sądzę. Tego typu inicjatywy mają dwie ścieżki. Albo forsują je politycy, którzy chcą pokazać podatnikom jak bardzo o nich dbają, nie zastanawiając się nad długoterminowymi negatywnymi skutkami poszerzania sfery ekonomicznego analfabetyzmu z społeczeństwie. Innym źródłem mogą być działania biurokracji, która być może szuka możliwości przerzucania pewnych obowiązków ze swoich barków na innych i w ten sposób dąży do poprawy warunków swojego funkcjonowania.

A więc takie propozycje zmian to efekt działania grup _ nacisku _?

Każdy rząd jest obiektem nieustannej presji ze strony różnych środowisk działających w określonym interesie. To jeden z nieodłącznych elementów jego funkcjonowania.

I te grupy interesu mogą wykorzystywać sytuację _ pod płaszczykiem _ wspierania podatnika, tym bardziej że pandemia analfabetyzmu ekonomicznego w społeczeństwie się rozszerza.

Odrywanie około 5 mln podatników od rozliczania PIT jest dla nich szkodliwe. Brak wiedzy ekonomicznej pogłębia postawę roszczeniową w społeczeństwie - relikt z epoki socjalizmu. To jest niestety bardzo silne nawet u młodych ludzi. Ostatnio spotkałem się z opinią studenta informatyki, który uważał, że UE powinna wyrównać płace w jego branży w Polsce do poziomu krajów zachodnich. Brak pojęcia o różnicach w konkurencyjności, czy wydajności między krajami jest zatrważający. Likwidacja obowiązku rozliczania PIT przez pracownika tylko to pogłębi.

Serwis podatki w Money.pl:

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)