*Do zabójstw doszło wczoraj w małej miejscowości Dendermonde na północy Belgii. Mieszkańcy kraju wciąż są w szoku, o tragedii piszą dziś wszystkie gazety zarówno francusko-, jak i niderlandzkojęzyczne. *Prokurator z Dendermonde poinformował, że 20-latek, który zabił 3 osoby i ranił jedenaścioro dzieci, był w nocy przesłuchiwany i dziś został oskarżony o morderstwo. Prokuratura nie chce mówić o szczegółach przesłuchania. Nieco więcej piszą natomiast belgijskie gazety.
Zabójca odmówił współpracy z policją, a na wszelkie pytania odpowiadał śmiechem - pisze niderlandzkojęzyczna prasa, która nazwała mordercę Jokerem. _ Het Laatste Nieuws _ i _ De Standaard _ piszą, że zabójca z pomalowaną twarzą przypominał Heatha Legdera z filmu _ Mroczny Rycerz _. Gazety przypominają też, że przedwczoraj minęła pierwsza rocznica śmierci aktora, który wcielił się w postać Jokera.
Belgijska prokuratura zdementowała natomiast wcześniejsze informacje, że zabójca leczył się psychiatrycznie. Dodała, że nie był też pod wpływem narkotyków. Gazety, które obszernie piszą dziś o tragedii pytają, czy można było jej uniknąć. Ekspert, z którym rozmawiali dziennikarze _ La Libre Belgique _ odpowiada, że trudno to przewidzieć. Jego zdaniem niewiele też pomoże zamontowanie kamer w żłobkach, czy przedszkolach i wzmocnienie ochrony.
Dwanaścioro rannych dzieci w piątek oraz w nocy z piątku na sobotę było operowanych - życiu żadnego z nich nie zagraża obecnie niebezpieczeństwo - twierdzą lekarze w Dendermonde.
W piątek rano nożownik wszedł do budynku żłobka _ Kraina bajek _ na piętro, gdzie znajdowało się 21 dzieci w wieku do trzech lat oraz ich sześć opiekunek. Świadkowie mówili, że miał pomalowaną na biało twarz z podkreślonymi czarnym kolorem oczami. Według relacji opiekunek dramat rozegrał się _ w kilka sekund _: mężczyzna skierował się prosto do łóżeczek, w których spały dzieci i zaczął je dźgać nożem. Kobiety bezskutecznie próbowały go opanować, ale napastnik _ zachowywał się jak szaleniec _ i jedną z opiekunek także śmiertelnie ugodził.
Mężczyzna zdołał wybiec ze żłobka bez przeszkód. Zatrzymano go podczas ucieczki na rowerze w sąsiedniej miejscowości.
Przyczyny zbrodni pozostają nieznane.
Flamandzkojęzyczne Dendermonde leży około 30 kilometrów na północny-zachód od Brukseli.