Belgijska prokuratura potwierdziła trzy ofiary śmiertelne tragedii, do której doszło w jednym ze żłobków na północy kraju. Szaleniec wtargnął do budynku i zaatakował dzieci nożem.
Do zdarzenia doszło w małej miejscowości na przedmieściach Dendermonde, kilkadziesiąt kilometrów od Brukseli. Przez kilka godzin belgijskie media podawały różne liczby ofiar śmiertelnych. Prokuratur Christian Du Four potwierdził najnowsze informacje - trzy ofiary śmiertelne: kobieta i dwoje dzieci, poza tym kilkanaścioro dzieci jest rannych, w tym dwójka poważnie.
Do tragedii doszło rano. Jeden ze świadków widział mężczyznę w wieku około 30 lat, który wtargnął do żłobka. Świadek dodał, że mężczyzna miał twarz pomalowaną w czarno-białe pasy, ale nie widać było, czy ma broń. Okazało się, że miał nóż, którym atakował wszystkie osoby, spotkane na swej drodze.
Szaleniec zbiegł z miejsca zdarzenia, ale został już aresztowany i wkrótce będzie przesłuchany. Policja próbuje ustalić motywy zabójcy. Niektóre belgijskie media podają, że mężczyzna był pacjentem zakładu psychiatrycznego, nie ma jednak potwierdzenia tej informacji.
Dzieci i pracownicy żłobka, którzy ocaleli, są teraz pod opieką psychologów.