Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Ciszewski
|

Chiny: Bessa centralnie sterowana

0
Podziel się:

Tąpnięcie na chińskich giełdach. Indeksy spadły do najniższego poziomu od trzech miesięcy po tym, jak rząd potroił podatek od handlu papierami wartościowymi.

Chiny: Bessa centralnie sterowana
(PAP / EPA)

Indeks CSI 300, do którego należą największe spółki notowane w Szanghaju i Szanzen, spadł o prawie 7 proc. W ślad za Chinami na minusie znalazły się giełdy w Japonii i Hongkongu.

Ci zwariowani chińscy inwestorzy*ZOBACZ TAKŻE:*
Chiny: Inwestorzy szukają frajerów

Nowa danina ma schłodzić szaleńczy szturm na giełdę. Szacuje się, że każdego dnia na chińskich giełdach pojawia się 300 tys. nowych inwestorów.

W tym tygodniu liczba rachunków maklerskich przekroczyła 100 milionów. Tylko w tym roku otwarto ich 22 miliony, cztery razy więcej niż w tym samym okresie rok temu. Wartość akcji na chińskich giełdach przekroczyła w tym tygodniu 2,47 biliona dolarów.

_ Według najnowszych prognoz Banku Światowego gospodarka Chin będzie się w tym roku rozwijać z prędkością 10,4 proc. PKB, czyli o 0,8 punktu procentowego szybciej niż zakładały wcześniejsze szacunki banku. _

Podatek od transakcji giełdowych to kolejny krok rządu w Pekinie w stronę kontrolowanego schładzania gospodarki. Pod koniec lutego drastycznie ograniczył możliwość inwestowania pożyczonymi pieniędzmi. W rezultacie indeksy straciły w ciągu pięciu dni 9,2 proc. wartości, co spowodowało, że ze światowych giełd wyparowało 3,3 biliona dolarów. Wciąż obowiązują też ograniczenia inwestycji zagranicznych, które nie mogą przekroczyć 10 miliardów juanów.

Upadek kontrolowany lepszy od spontanicznego

Przed globalnymi konsekwencjami krachu na chińskich giełdach ostrzegał tydzień temu były wieloletni szef Fed Alan Greenspan. Wtórowali mu najbogatszy biznesmen Azji Li Ka Szing oraz prezes chińskiego banku centralnego Zhou Xiaochuan.*ZOBACZ TAKŻE: *Chiński impuls niegroźny dla światowych giełd?

Jednak wpływ giełdy w Chinach nie tylko na świat, ale i na krajową gospodarkę jest ograniczony. Wciąż większość tamtejszego biznesu nie jest uzależniona od notowań akcji.

Chociaż Chiny są czwartą największą gospodarką świata, kapitalizacja spółek giełdowych stanowi zaledwie 4 proc. światowego rynku. "Chińskie giełdy są słabo powiązane z całą gospodarką", tłumaczy agencji Bloomberg prof. Kenneth Rogoff, były główny ekonomista Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Historia to potwierdza. W latach 2001-2005 główny indeks parkietu w Szanghaju stracił 50 proc. wartości. Jednak w tym samym czasie PKB kraju zwiększyło się o ponad 45 proc.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)