1 maja czynny jest co trzeci supermarket, wiele małych sklepików, a nawet siłownie.
Włoska prasa mówi wręcz o upadku tabu. O zgodę na otwarcie w dniu 1 maja zabiegała w tym roku sieć handlowa związana z _ czerwonymi kooperatywami _, czyli lewicowym ruchem spółdzielczym.
Media podkreślają, że dla organizacji lewicowych pierwszy maja jest tradycyjnie dniem wolnym od pracy. Przedstawiciele spółdzielni tłumaczyli, że chcą pracować, gdyż robi to konkurencja, a oni nie mogą być gorsi.
W rezultacie czynnych jest ponad dziesięć tysięcy hiper- i supermarketów, głównie na północy kraju. Klienci cieszą się, że w wolny dzień mogą zrobić zakupy, zadowolony jest także personel. Wynagrodzenie jest o ponad połowę wyższe niż w dni powszednie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.