Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dramat w Birmie. Władze blokują pomoc

0
Podziel się:

Junta utrudnia przyjazd zagranicznych ratowników i ogranicza pomoc z zewnątrz.

Dramat w Birmie. Władze blokują pomoc
(PAP/EPA)

ac">fot: PAP/EPAfot: PAP/EPA[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://www.money.pl/galeria/birma;po;cyklonie;nargis,galeria,976,0.html)Po tygodniu od przejścia nad Birmą katastrofalnego cyklonu Nargis, który pochłonął kilkadziesiąt tysięcy ofiar śmiertelnych ciągle nie rozpoczęto akcji ratowniczej zakrojonej na szeroką skalę.

Wojskowe władze Birmy nadal blokują przyjazd zagranicznych ratowników oraz ograniczają skalę pomocy, napływającej z zewnątrz.

Pracownicy organizacji humanitarnych działających w Birmie donoszą o pogarszaniu się sytuacji na obszarach spustoszonych przez cyklon. Brakuje dosłownie wszystkiego, zwiększa się zagrożenie wybuchem epidemii cholery, a pomoc nie napływa.

Nieliczne grupy ratowników, które dotarły do najbardziej zniszczonych obszarów musiały w kilku przypadkach zaprzestać działania i wycofać się. Brakowało im artykułów do dystrybucji, a zdesperowana miejscowa ludność zaczynała być agresywna.

Junta wojskowa rządząca Birmą w dalszym ciągu blokuje rozpoczęcie operacji ratunkowej przez marynarkę wojenną USA oraz ONZ.

_ Oficjalna liczba zabitych przez cyklon Nargis wynosi 23 tysiące. 42 tysiące osób jest zaginionych. Amerykańscy dyplomaci w Birmie mówią jednak, że liczba ofiar może przekroczyć 100 tysięcy. _

W drodze do wybrzeży Birmy są w tej chwili cztery okręty wojenne Stanów Zjednoczonych wiozące pomoc, ale nie wiadomo kiedy władze Birmy wyrażą zgodę na rozpoczęcie akcji ratowniczej przez Amerykanów. Do tej pory junta przyjmuje głównie pomoc i ratowników z krajów ASEANU-u.

Ludzie, którzy przeżyli na obszarze spustoszonej przez żywioł delty rzeki Irrawaddy ciągle czekają na rozpoczęcie intensywnej akcji ratowniczej. Oceniając potrzeby miejscowej ludności Myint Thein (Min Ten), jeden z przywódców Narodowej Rady Związku Birmańskiego zauważa, że najbardziej potrzebna jest żywność, namioty, ubrania, leki.

Myint Thein nie ma wątpliwości, że rządząca Birmą junta wojskowa nie jest przygotowana do prowadzenia akcji ratowniczej, ponieważ nie dysponuje niczym, co mogłoby uratować ludzi oczekujących na ratunek w delcie.

ZOBACZ TAKŻE:

Komentatorzy podkreślają, że obawa birmańskich generałów, iż cudzoziemcy mogą przynieść do Birmy idee demokracji jest ciągle silniejsza, aniżeli nakaz ratowania własnych rodaków.

Obecnie w Birmie pomocy udzielają tysiące członków organizacji humanitarnych, w tym półtora tysiąca pracowników ONZ. Skala zniszczeń i liczba poszkodowanych są jednak tak duże, że nie są oni w stanie dotrzeć do wszystkich potrzebujących.

| JUNTA NIE CHCE POMOCY OD USA |
| --- |
| Rządząca Birmą wojskowa junta nie przyjęła dotąd oferty pomocy ze strony USA. Amerykanie mają w Tajlandii 5 samolotów transportowych oraz 3 okręty wojenne z helikopterami na pokładzie. Śmigłowce mogłyby dotrzeć do najbardziej zniszczonych rejonów. Biały Dom poinformował, że rozmowy z władzami Birmy wciąż trwają. |

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)