Erika Steinbach uważa, że Polacy boją się prawdy historycznej. Zdaniem szefowej Związku Wypędzonych, polski rząd błędnie interpretuje wydarzenia związane z powojennymi wysiedleniami.
Steinbach, która przemawiała na zgromadzeniu Unii Wypędzonych w Monachium, powiedziała w odniesieniu do Polski, że sąsiedzi Niemiec nie obawiają się fałszowania historii, lecz prawdy. Jak dodała, przeszłości należy wspólnie stawić czoła.
Unia Wypędzonych jest działającym w ramach bawarskiej CSU stowarzyszeniem reprezentującym interesy członków partii, pochodzących z terenów utraconych przez Niemcy po drugiej wojnie światowej.
Szef CSU Horst Seehofer potwierdził poparcie swojej partii dla uczestnictwa Steinbach w radzie fundacji, która ma upamiętniać wysiedlenia. Jak powiedział, _ CSU nie spocznie, dopóki to życzenie nie zostanie spełnione _.
Erika Steinbach tymczasowo wycofała swoją kandydaturę do rady, na skutek protestów między innymi z Polski. Kierowany przez nią Związek Wypędzonych nominował do rady dwóch członków, a trzecie przysługujące mu miejsce pozostawił na razie nieobsadzone.