Kwestia Traktatu Lizbońskiego stała się powodem zdecydowanej wymiany zdań na szczycie UE między Lechem Kaczyńskim a prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym, który miał apelować, by polski prezydent _ nie krył się za plecami Irlandii _.
_ To nie była żadna kłótnia, ale prezydent Sarkozy apelował, tuż po zabraniu głosu przez L.Kaczyńskiego, by nie kryć się za plecami Irlandii _ - powiedziały hiszpańskie źródła dyplomatyczne
Na pierwszej sesji roboczej szczytu, poświęconej przyszłości Traktatu, Lech Kaczyński miał powiedzieć, że poczeka z podpisaniem Traktatu z Lizbony na decyzję Irlandii. Obiecał, że po ratyfikacji Traktatu przez Irlandię natychmiast podpisze dokument.
Wówczas wyraźnie zirytowany Sarkozy powiedział, żeby prezydent Polski _ nie krył się za plecami Irlandii _. Jak dodał, Polska _ powinna brać odpowiedzialność za siebie _.
ZOBACZ TAKŻE:
Tymczasem Michał Kamiński zaprzeczył, jakoby Sarkozy zwrócił się do L.Kaczyńskiego z upomnieniem. _ _
_ _
_ - Prezydent Sarkozy nie zwracał się do prezydenta Kaczyńskiego z napomnieniem. Wypowiedział się ogólnie, że nie powinniśmy się chować za Irlandią i że powinniśmy ratyfikować Traktat. Nie napominał prezydenta Kaczyńskiego. Wyraził swój pogląd, z którym akurat prezydent Kaczyński się nie zgadza _ - powiedział Kamiński.
Dotychczas Traktat z Lizbony ratyfikowało 25 krajów UE. Tylko Irlandia odrzuciła go w referendum, a Czechy jeszcze nie rozpoczęły procesu ratyfikacji. W Polsce i Niemczech ratyfikacja czeka na podpisy prezydentów.