Henryka Bochniarz powiedziała w sobotę, że ostateczną decyzję o zostaniu kandydatką Partii Demokratycznej na prezydenta podjęła w piątek wieczorem. Najważniejszym argumentem, który skłonił ją do zgody na kandydowanie, było poczucie "ogromnego obowiązku moralnego" wobec Tadeusza Mazowieckiego
Bochniarz podkreśliła w rozmowie z dziennikarzami, że jeśli partia Mazowieckiego zaproponowała jej kandydowanie w wyborach prezydenckich, to "ciężko było odmówić".
Kandydatka demokratów oświadczyła też, że jest gotowa do merytorycznej debaty z jej konkurentami do fotela prezydenckiego. Podkreśliła, że jest zainteresowania dialogiem, a nie walką polityczną z nimi.
Zapytana, czy nie obawia się, że podzieli los Hanny Gronkiewicz- Waltz z wyborów prezydenckich w 1995 roku (uzyskała 2,76 proc. głosów), Bochniarz odpowiedziała: "Nie mam w zwyczaju startować w przedsięwzięciach, które się nie udają".
Polsce i Polakom trzeba dać szansę skorzystania z możliwości, które dała nam demokracja i gospodarka rynkowa - oświadczyła Bochniarz.
"Nie ma żadnego powodu, żeby wszyscy nie mieli się lepiej. Nie polega to jednak na hasłach, ale na znajomości przedmiotu i ciężkiej pracy" - zaznaczyła szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Według Bochniarz, jej różnorodne doświadczenia życiowe - jako pracownika naukowego czy w sferze biznesu - dają jej szansę bycia skutecznym kandydatem w wyborach prezydenckich. "Nie gwarancję, ale szansę" - dodała.
"Nie chodzi o gadanie, ale o robienie - w tym jestem niezła" - oświadczyła szefowa PKPP Lewiatan. Odniosła się też do pierwszego roku członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Jak podkreśliła, Polska nie ma żadnego powodu, żeby mieć kompleksy na arenie unijnej. "Nasz hydraulik przestraszył nawet całą Francję" - dodała. Jej zdaniem, Polska - wobec niepewnej przyszłości Traktatu Konstytucyjnego UE - powinna być jednym z krajów, które aktywnie będą działać na rzecz rozwiązania tej sytuacji.
Zdaniem Władysława Frasyniuka, lidera Partii Demokratycznej - demokraci.pl, Henryka Bochniarz zmieni polskie myślenie o polityce; polityką trzeba zarządzać jak gospodarką: skutecznie, efektywnie i z korzyścią dla nas wszystkich
"To czas naszego działania" - podkreślił Frasyniuk na sobotnim spotkaniu demokratów, podczas którego ogłoszono kandydaturę Bochniarz.
Według Frasyniuka, kandydatura ta jest również szansą dla polskich kobiet, które - w jego opinii - zostały zepchnięte na margines życia politycznego.
Lider demokratów uważa, że kandydatura Bochniarz to również szansa na "spokój, otwartość i pragmatyzm". "Uwierzmy w tę kandydaturę. Dziś w polityce spodnie noszą kobiety" - oświadczył Frasyniuk.