Szef dyplomacji Izraela Awigdor Lieberman zadeklarował, że jego kraj nie zamierza atakować irańskich instalacji atomowych.
Lieberman złożył to oświadczenie w Moskwie, gdzie przestrzegał przed sprzedażą Teheranowi najnowszego typu rakiet przeciwlotniczych.
Szef MSZ Izraela zaznaczył, że irański program nuklearny stanowi zagrożenie dla całego Bliskiego Wschodu, a co za tym idzie - pokoju światowego. Według ministra - zbrojenia atomowe Teheranu są problemem, który powinien zostać rozwiązany przez społeczność międzynarodową, zaś Izrael nie zamierza brać na siebie całego ciężaru odpowiedzialności.
Zobacz wywiad CNN z Szymonem Peresem:
Na początku tygodnia izraelski wywiad wojskowy ostrzegł, że Iran już pod koniec lata może mieć wystarczającą ilość uranu, by przystąpić do budowy bomby jądrowej. Lieberman oznajmił ponadto, że Izrael nie weźmie udziału w konferencji bliskowschodniej w Moskwie, jesli zaproszony tam zostanie również Hamas.
W Izraelu relacje z wizyty Liebermana w Rosji podawane są na przemian z informacjami, że prezydent Iranu Ahmadineżad znów zakwestionował prawdę o Holokauście. Według niego - Zachód celowo spreparował kłamstwa w tej sprawie, chcąc uzasadnić powstanie Izraela.