Siły powietrzne Izraela zaatakowały w nocy w Libanie ponad 70 celów - oświadczył w sobotę rano rzecznik izraelskiej armii.
Według jego relacji, dokonano nalotów na wyrzutnie rakiet, punkty operacyjne, biura oraz składy bojówek Hezbollahu, a także centrum rekrutacyjne szyickiej organizacji paramilitarnej Amal.
Rzecznik dodał, że przed nalotami izraelskie samoloty rozrzuciły ulotki zalecające cywilom opuszczenie tych miejsc.
Źródła w służbach bezpieczeństwa w Izraelu poinformowały ponadto, że lotnictwo dokonało ostrzału czterech celów w regionie Raszaja al-Wadi w południowej części Doliny Bekaa, na wschodzie kraju, pod granicą z Syrią.
O atakach izraelskiego lotnictwa donosiła również telewizja hezbollahów Al-Manar informując, że o świcie w południowych dzielnicach Bejrutu było słychać eksplozje.
W ciągu 24 dni konfliktu między Hezbollahem a Izraelem po stronie libańskiej już ponad 900 osób zostało zabitych, 3 tys. jest rannych. Jedną trzecią wszystkich ofiar stanowią dzieci poniżej 12. roku życia. Tysiące ludzi w Libanie straciło dach nad głową.