Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jak Stokłosa kupował ministerstwo

0
Podziel się:

Henryk Stokłosa przekupywał urzędników resortu finansów za pomocą kopert z pieniędzmi, paczek z kiełbasami, wędzonymi węgorzami i butlami wódki.

Jak Stokłosa kupował ministerstwo

Henryk Stokłosa przekupywał urzędników resortu finansów za pomocą kopert z pieniędzmi, paczek z kiełbasami, wędzonymi węgorzami i butlami wódki -pisze "Dziennik". Gazeta dotarła do sądowych akt tej sprawy.

Dziennik przypomina, że w zeszłym roku wybuchła gigantyczna afera w Ministerstwie Finansów. Do aresztu trafiło siedem osób, które nielegalnie umarzały podatki w zamian za łapówki. Jedną z osób, która miała korzystać na tym układzie, był poszukiwany dziś listem gończym Henryk Stokołosa, wieloletni senator i mulitimilioner.

Według gazety, akta opisują, w jaki sposób funkcjonował korupcyjny proceder. Byłego senatora obciążają zeznania samych urzędników, a także Mariana J., który przez kilkanaście lat był doradcą podatkowym Stokłosy, a wcześniej dyrektorem pilskiej skarbówki.

Żona aferzysty Anna Stokłosa zapewnia w rozmowie z "Dziennikiem, że jej mąż nigdy nie był w Ministerstwie Finansów. Gazeta przyznaje jej rację i dodaje, że - jak wynika z dokumentów - to urzędnicy przez wiele lat przyjeżdżali do posiadłości Stokłosów w Śmiłowie koło Piły i ośrodka szkoleniowego jego firmy Farmutilu w pałacyku w Pietronkach, koło Chodzieży. "Latali samolotami senatora, biesiadowali, łowili ryby. Wyjeżdżali obładowani wędlinami, wódką i kopertami wypchanymi pieniędzmi."- pisze gazeta.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)