Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kto gra teczką Belki?

0
Podziel się:

Premier Marek Belka oświadczył Sejmie, że zawartość jego teczki "jest przedmiotem gry, w której kompetencja i bezstronność się nie liczą".

Premier Marek Belka oświadczył w czwartek w Sejmie, że zawartość jego teczki "jest przedmiotem gry, w której kompetencja i bezstronność się nie liczą".

Belka powtórzył, że w 1984 roku przed wyjazdem na stypendium do USA podpisał tzw. instrukcję wyjazdową, ale - jak zapewnił - nie był tajnym współpracownikiem służb PRL.

Jak podkreślił, jest w sytuacji kuriozalnej, gdy jako najbardziej zainteresowany, nie ma dostępu do swoich materiałów z IPN. "W tej sytuacji, choć uważam, że to rozwiązanie złe, zwróciłem się o odtajnienie swojej teczki" - dodał.

Ostrzegł, że lustracja totalna i pełna jawność teczek nie zapewnią jawności życia politycznego i publicznego. Jego zdaniem, oznacza to "oddanie sprawy i pisania historii w ręce byłych funkcjonariuszy służb specjalnych PRL, a jej interpretacji w ręce ludzi zaangażowanych w bieżące gry polityczne".

"Taka lustracja zastępuje targowisko, gdzie nie tyle się handluje, co wybuchają bomby podkładane przez szczególnego rodzaju piromanów" - podkreślił.

Kwaśniewski: Belka nie może dostać swojej teczki

Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, powołując się na swoją rozmowę z prezesem IPN Leonem Kieresem, że premier nie może otrzymać dostępu do dokumentów wytworzonych przez Służby Bezpieczeństwa.

_ Belka nie może wyjść... ze zdumienia. Fot. PAP/Jacek Turczyk _

Kwaśniewski podkreślił, że sprawa lustracji Belki jest umorzona. "Nie ma podstaw do kierowania jej do sądu lustracyjnego. Marek Belka w sensie obowiązującego prawa w Polsce jest absolutnie człowiekiem niewinnym, którego w żaden sposób nie można uznawać ani za współpracownika SB, ani tym bardziej za osobę, która skłamała w swoim oświadczeniu lustracyjnym" - dodał.

Zdaniem prezydenta, w obecnie obowiązującym systemie prawnym jest "ewidentny brak", polegający na tym, że - jak wyjaśnił - "osoby, których dotyczą materiały, a nie mogą uzyskać statusu pokrzywdzonego, są całkowicie bezradne". "Ktoś mówi o teczce Marka Belki nawet z trybuny sejmowej, a Marek Belka nawet tej teczki nie zna" - powiedział Kwaśniewski.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)