Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kurski: Jestem gotowy przeprosić za billboardy

0
Podziel się:

Poseł PiS Jacek Kurski, powiedział, zeznając w sprawie tzw. afery bilboardowej, że "jeśli prokuratura uzna, że nie doszło (w sprawie bilboardów PO) do przestępstwa, jest gotów wycofać się ze swych twierdzeń i przeprosić".

Kurski: Jestem gotowy przeprosić za billboardy
(PAP/ Andrzej Wiktor)

Poseł PiS Jacek Kurski, powiedział, zeznając w sprawie tzw. afery bilboardowej, że "jeśli prokuratura uzna, że nie doszło (w sprawie bilboardów PO) do przestępstwa, jest gotów wycofać się ze swych twierdzeń i przeprosić".

Wyjaśnił, że swoje zarzuty "podniósł pośrednio i bez osobistej intencji. Przyznał, że działał w "pewnym afekcie" po atakach na PIS.

Proces cywilny przed Sądem Okręgowym w Warszawie wytoczył Kurskiemu Donald Tusk za wypowiedź, że kampania billboardowa kandydata PO na prezydenta była częściowo finansowana z pieniędzy PZU. W pozwie Tusk żąda od Kurskiego przeprosin w mediach i wpłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia na Caritas.

Jak twierdził wcześniej Kurski, w 2005 r. PZU wycofało się z kampanii "Stop wariatom drogowym" i sprzedało przeznaczone dla tej kampanii billboardy za 3 proc. wartości firmie związanej z synem Andrzeja Olechowskiego, od którego miała je odkupić PO. W czerwcu Kurski zawiadomił prokuraturę o przestępstwie. Tego samego dnia doszło do przeszukania w PZU, a prokuratura wszczęła śledztwo. Według mediów, utknęło ono w martwym punkcie.

Kurski ujawnił też swoich informatorów. Są to: szefowa biura prawnego PZU Ewa Bechta, były członek zarządu PZU Włodzimierz Soiński oraz były ekspert PZU Janusz Szewczak. "Jeśli trzy osoby mówią mi takie rzeczy, to nie są to osoby niepoważne" - podkreślał Kurski.

wiadomości
polityka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)