Opozycja krytykuje rząd za przyszłoroczny budżet. Błędy rady ministrów wytykają także związkowcy.
Przyjęty przez rząd projekt zakłada deficyt na poziomie ponad 52 miliardów złotych, przy wzroście PKB jedynie o 1,2 procent i jednoprocentowej inflacji. Dochody państwa w przyszłym roku mają wynieść niespełna 249 miliardów złotych, a wydatki - ponad 301 miliardów.
Premier Donald Tusk powiedział, że rząd przygotowując projekt przyszłorocznego budżetu kierował się przede wszystkim interesem społecznym.
Tusk dodał, że zaplanowany przez rząd budżet jest jednocześnie możliwy do wykonania, a _ byłoby źle, gdyby budżet został przygotowany zgodnie z marzeniami, ale był niewykonalny _.
Prezentując projekt ustawy budżetowej Donald Tusk zaapelował do wszystkich sił parlamentarnych o jej akceptację. Premier podkreślił, że rząd wywiąże się z zobowiązań wobec najsłabszych - bez podwyższania podatków.
Jednak projekt budżetu na 2010 rok krytykuje opozycja oraz związkowcy z OPZZ.
_ - Uważamy, że zaproponowane wskaźniki makroekonomiczne nei podniosą poziomu życia, co nie zapewni rozwoju kraju. Nie są realizowane deklaracje przedwyborcze koalicji _ - uważa Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
Aleksandra Natalli-Świat uważa, że budżet na 2010 jest oparty na bardziej realistycznych założeniach niż ten stworzony na rok 2009. Posłanka PiS pochwaliła niską inflację. Jednak dodała też, że nie wszystkie wskaźniki są dobre. _ Mało realne wydają się te dotyczące poziomu zatrudnienia, czy bezrobocia. Tutaj chyba zostało to nieco zbyt optymistycznie określone _ - stwierdziła Natalli-Świat.
Tymczasem Wacław Martyniuk z Lewicy uważa, że przyjęty dziś budżet jest budżetem _ typowo wyborczym _:
| Czytaj w Money.pl | |
|---|---|
 |
*Rząd przyjął projekt budżetu. Dochody i wydatki w górę * Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na rok 2010. W porównaniu do pierwotnej wersji, rząd podwyższył poziom dochodów budżetu z 245,50 mld zł do 248,87 mld zł, zaś poziom wydatków z 297,72 mld zł mln zł do 301,08 mld zł. Czytaj w Money.pl |