Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miedwiediew: nie będę wpływał na proces szefów Jukosu

0
Podziel się:

Prezydent deklaruje, że nie będzie nawet przewidywał wyniku rozprawy.

Miedwiediew: nie będę wpływał na proces szefów Jukosu
(PAP/EPA)

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że nie zamierza wpływać na przebieg procesu byłych szefów koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego i Płatona Lebiediewa.

Miedwiediew zadeklarował też, że pozostanie bezpartyjnym prezydentem. Wyraził również zadowolenie z udziału opozycyjnego kandydata w wyborach burmistrza Soczi.

Miedwiediew mówił o tym w wywiadzie dla opozycyjnej _ Nowej Gaziety _, który ukazał się w jej środowym wydaniu.

_ - Wszelkie ręczne sterowanie ma bardzo wiele wad. Mam na myśli nie tylko sąd. Trzeba dążyć do tego, aby machina państwowa funkcjonowała w trybie rozsądnego automatyzmu _ - oznajmił prezydent, zapytany, czy przewiduje, jaki będzie wynik procesu Chodorkowskiego i Lebiediewa.

Miedwiediew podkreślił, że _ urzędnik państwowy, a tym bardziej prezydent, nie ma i nie może mieć swobody komentowania _. Według niego, _ prognozowanie werdyktu sądu przez prezydenta oznaczałoby złamanie prawa _.

Poproszony o odniesienie się do pogłosek, jakoby nosił się z zamiarem wstąpienia do kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja, Miedwiediew zapewnił, że pozostanie bezpartyjnym prezydentem.

_ - W Rosji istnieje obecnie tradycja bezpartyjnego prezydenta. W określonym czasie historycznym uważam to za słuszne. Chociażby z powodu niedojrzałości naszego systemu politycznego _ - powiedział szef państwa.

Komentując wyznaczone na 26 kwietnia wybory burmistrza Soczi, Miedwiediew wyraził zadowolenie, że o urząd ten ubiega się także kandydat opozycji.

_ W Soczi trwa pełnowartościowa batalia polityczna. Dobrze, że uczestniczą w niej różne siły polityczne. Takie barwne kampanie służą demokracji _ - ocenił prezydent.

Głównym przeciwnikiem kandydata putinowskiej Jednej Rosji Anatolija Pachomowa jest w tych wyborach Borys Niemcow, jeden z liderów opozycji demokratycznej w Rosji i głośny krytyk Putina. W ubiegłym miesiącu podczas pobytu w Soczi premier osobiście wezwał mieszkańców do głosowania na tego z kandydatów, który będzie w stanie porozumieć się z władzami federalnymi.

Indagowany o to, czy można powiedzieć, że społeczeństwo obywatelskie jest dla niego ważniejsze od _ społeczeństwa tajniaków _, Miedwiediew odparł, że _ społeczeństwo obywatelskie jest ludzkim wymiarem każdego państwa _.

_ Społeczeństwo obywatelskie jest integralną instytucją obywatelską dowolnego państwa. Kontakty między prezydentem kraju a przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego są absolutnie konieczne _ - podkreślił gospodarz Kremla.

Był to pierwszy wywiad Miedwiediewa jako prezydenta dla rosyjskiej prasy. Jego rzeczniczka Natalia Timakowa poinformowała, że inicjatywa w sprawie rozmowy należała do samego Miedwiediewa.

Timakowa przekazała, że w ten sposób prezydent chciał wyrazić _ moralne poparcie _ dla _ Nowej Gaziety _.

W tytule tym pracowała Anna Politkowska, zamordowana w 2006 roku w centrum Moskwy, i Anastazja Baburowa, zastrzelona w tym roku w odległości kilkuset metrów od Kremla. Razem z Baburową zabity został redakcyjny prawnik Stanisław Markiełow.

Oprócz Politkowskiej i Baburowej, _ Nowaja Gazieta _ straciła też dwóch dziennikarzy, którzy pisali o korupcji i prawach człowieka - Igora Domnikowa, zamordowanego w 2000 roku oraz Jurija Szczekoczichina, zmarłego w 2003 roku w niejasnych okolicznościach.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)