Rząd chce, by największe podwyżki płac otrzymali nauczyciele o najmniejszym stażu - pisze _ Gazeta Prawna _.
Przystępujący dziś do strajku nauczyciele domagają się między innymi 50-procentowych podwyżek do 2010. roku. Rząd zgadza się na nie, ale do roku 2011.
Jak wyjaśnia _ Prawna _, gabinet Donalda Tuska chce zmniejszać dysproporcje między najmłodszymi a najstarszymi stażem pedagogami. Dziś nauczyciel rozpoczynający pracę w szkole otrzymuje ponad 1400 złotych brutto, a nauczyciel dyplomowany - o tysiąc złotych więcej, plus dodatki.
Dlatego już w tym roku stażyści i nauczyciele kontraktowi otrzymali 200 złotych podwyżki, czyli o 15 złotych więcej od nauczycieli mianowanych i dyplomowanych.
Resort edukacji, chce w ten sposób zachęcać do pracy w zawodzie młodych i zdolnych absolwentów kierunków pedagogicznych - pisze _ Gazeta Prawna _.