*Pojawiły się obawy, że zaplanowana na poniedziałek debata szefa rządu Donalda Tuska ze stoczniowcami z _ Solidarności _ może się nie odbyć. Związkowcy czują się lekceważeni przez stronę rządową. *
- _ Rząd próbuje wykorzystać debatę do celów wyborczych, zamiast do rozwiązywania problemów społecznych _ - powiedział na antenie TVN24 związkowiec ze Stoczni Gdańskiej Karol Guzikiewicz.
W komunikacie przesłanym w sobotę Guzikiewicz napisał, że _ strona rządowa nie uwzględniła żadnych uwag merytorycznych i technicznych dotyczących przebiegu debaty przedstawianych przez związek _. _ Nadal nie ma osoby - dziennikarza - prowadzącego debatę, nie będzie mogła w niej także uczestniczyć publiczność _ - ubolewał.
Tymczasem rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że po wydaniu tego oświadczenia rozmawiał z Karolem Guzikiewiczem. _ Daliśmy sobie weekend na dopinanie szczegółów _ - powiedział. Przesądził jednak, że nie będzie moderatora.
Graś odniósł się też do zarzutów wiceprzewodniczącego stoczniowej _ S _ Karola Guzikiewicza, który stwierdził, że Komisja Międzyzakładowa NSZZ _ Solidarność _ Stoczni Gdańskiej czuje się lekceważona przez stronę rządową ws. organizacji debaty z premierem. _ Premier zaprosił stoczniowców, więc on jest gospodarzem. Będą więc stoczniowcy i pan premier _ - powiedział Graś.
Zaprzeczył, jakoby premier korzystał z porad specjalistów od PR. _ Premier korzysta z porad ekspertów, ministrów, którzy informują go o sytuacji gospodarczej na bieżąco. W związku z tą debatą żadnych nadzwyczajnych spotkań PR-owców nie było _ - zaznaczył Graś.
Poniedziałkowa debata zaplanowana jest na godz. 20.15 na dziedzińcu Politechniki Gdańskiej.
Ze strony związkowców w debacie z premierem udział wezmą prawdopodobnie: szef Solidarności w Stoczni Gdańskiej Roman Gałęzewski, szef Związku Zawodowego _ Okrętowiec _ Marek Bronk i przedstawiciel OPZZ Mirosław Bratkowski.