Barack Obama znów na fali. Czarnoskóry senator wygrał prawybory w kolejnych trzech stanach - Luizjanie, Waszyngtonie i Nevadzie. Wśród Republikanów, uznawany za pewnego kandydata do nominacji senator John McCain doznał upokorzenia przegrywając z Mikiem Huckabeem w Kansas i Luizjanie.
Barack Obama znokautował Hillary Clinton w stanie Waszyngton i Nevadzie. Zdobył tam prawie 70 procent głosów, Hillary Clinton tylko 30. W położonej na południu Stanów Zjednoczonych Luizjanie walka była bardziej wyrównana. Jednak i tam Obama wygrał zdecydowanie: 56 do 37 procent.
Wczorajsze prawybory nie rozstrzygnęły jednak wyścigu o nominację w Partii Demokratycznej. Obama wygrał w większej liczbie stanów i zdobył o kilkudziesięciu delegatów na konwencję więcej niż Hillary Clinton. Była pierwsza Dama ma jednak większe poparcie wśród tak zwanych super-delegatów czyli działaczy partyjnych, którzy również będą głosować na konwencji.
W Partii Republikańskiej na drodze Johna McCaina do niemal pewnej nominacji stanął były pastor Mike Huckabee. Pokonał on senatora z Arizony w Kansas oraz w Luizjanie i udowodnił, że McCain ma małe poparcie wśród konserwatywnych wyborców z amerykańskiej prowincji.
Mimo wczorajszych sukcesów Mike Huckabee zdobył dotychczas tylko 250 delegatów, podczas, gdy McCain ma ich ponad 700. Działacze Partii Republikańskiej mówią, że matematycznie Huckabee nie ma szans na nominację i wżywają go do wycofania się z wyścigu. Były pastor odpowiada jednak, że nie studiował matematyki tylko cuda i zapowiada dalszą walkę.