Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poseł Pęczak został aresztowany na 3 miesiące

0
Podziel się:

Sąd rejonowy w Łodzi aresztował tymczasowo posła Andrzeja Pęczaka. Prokuratura podejrzewa go o przyjęcie łapówki od lobbysty Marka Dochnala oraz jego asystenta.
Jednym z materiałów przedstawionych przez prokuraturę były stenogramy z podsłuchów gdzie utrwalono rozmowy Pęczaka z Dochnalem.

Sąd rejonowy w Łodzi aresztował tymczasowo posła Andrzeja Pęczaka. Prokuratura podejrzewa go o przyjęcie łapówki od lobbysty Marka Dochnala oraz jego asystenta.

Jednym z materiałów przedstawionych przez prokuraturę były stenogramy z podsłuchów gdzie utrwalono rozmowy Pęczaka z Dochnalem. Zdaniem prokuratury, Pęczak miał przekazywać informacje dotyczące prywatyzacji strategicznych sektorów gospodarki.

Posiedzenie sądu trwało kilka godzin i zakończyło się postanowieniem o zastosowaniu aresztu tymczasowego na trzy miesiące. Rzecznik sądu okręgowego w Łodzi Paweł Kowalski powiedział, że sąd uznał, iż przedstawiony przez Prokuraturę Apelacyjną materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Andrzeja Pęczaka przestępstwa korupcyjnego. Szczególnymi podstawami do zastosowania aresztu - zdaniem Pawła Kowalskiego - była konieczność zapewnienia prawidłowego toku postępowania w kontekście grożącej Andrzejowi Pęczakowi surowej kary, a także obawa matactwa w tej sprawie. Poseł Andrzej Pęczak nie przyznał się do winy i zaprzeczył, że przekazywał informacje o prywatyzacji sektora energetycznego.

Rzecznik dyscypliny klubu parlamentarnego SLD, poseł Wacław Martyniuk powiedział, że w tej sytuacji nie wyobraża sobie, by usunięty z partii Andrzej Pęczak pełnił funkcję posła zza krat. Jego zdaniem, mimo, że przepisy konstytucyjne nie regulują kwestii pełnienia mandatu posła po jego aresztowaniu, w tej sytuacji powinna zadziałać zasada przyzwoitości. Maryniuk powiedział, że marszałek Sejmu nie powinien wypłacać Pęczakowi wynagrodzenia, a on sam nie powinien się o nie ubiegać. Martyniuk dodał ponadto, że Andrzej Pęczak nie powinien też być przywożony na posiedzenia Sejmu.

Prokuratura zarzuca posłowi Pęczakowi przyjęcie łapówki o wartości co najmniej 295-ciu tysięcy złotych. Chodzi, między innymi, o prawo do korzystania z luksusowego mercedesa, którym poseł Pęczak jeździł przez kilka miesięcy nie płacąc za jego eksploatację. W tym czasie dysponował prywatnym kierowcą i telefonem komórkowym. Grozi mu za to do 12-tu lat więzienia.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)