Belgijski premier Yves Leterme (na zdjęciu) złożył na ręce króla Alberta II dymisję. Do połowy lipca nie zdołał doprowadzić do porozumienia pomiędzy tworzącymi koalicyjny rząd partiami w sprawie przyznania większej autonomii belgijskim regionom - powiadomił rzecznik szefa rządu.
Pałac Królewski nie skomentował jeszcze tych doniesień i nie wiadomo, czy dymisja premiera zostanie przyjęta.
Rząd Leterme'a powstał w marcu, kończąc dziewięciomiesięczny kryzys polityczny. Przyczyną impasu był konflikt między Flamandami, stanowiącymi 60 proc. 10-milionowej populacji Belgii, a frankofonami.
- ZOBACZ TAKŻE:
Ci pierwsi domagają się wzmocnienia regionów kosztem państwa federalnego i pod takimi hasłami w wyborach parlamentarnych w czerwcu ubiegłego roku zwyciężyła Partia Chrześcijańsko-Demokratyczna i Flamandzka (CD&V) 47-letniego Leterme'a.
Zwiększeniu autonomii regionów stanowczo sprzeciwiają się natomiast Belgowie mówiący po francusku. Zarzucają Flamandom chęć pozbycia się balastu w postaci gospodarczo zacofanej francuskojęzycznej Walonii.