Jarosław Kaczyńskima awaryjne wyjście na wypadek klęskiLecha Kaczyńskiegow przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Ma być to przeobrażenie PiS w partię na wzór Porozumienia Centrum, zwaną przez niektórych obecnych działaczy tego ugrupowania _ partią arką _.
_ Dziennik _ przytacza słowa kilku polityków PiS, którzy nie wierzą, że partia ta wróci do władzy. Ich zdaniem po ewentualnej porażce Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckichJarosław Kaczyńskizatrzyma przy sobie najbardziej oddanych działaczy, a pozostałych usunie z partii.
Już teraz, jak twierdzą, w ugrupowaniu panuje przekonanie, że czasy PiS jako masowej partii się kończą. Podobnego zdania jest ekspert w zakresie marketingu politycznego Wiesław Gałązka.
Jeden z działaczy PiS mówi, że można także Platformie Obywatelskiej uniemożliwić rządzenie. Jego zdaniem poza PiS znajdzie się tylu ludzi, że stworzą trzecią siłę w parlamencie. A z nią PiS będzie mogło wejść w koalicję i odsunąć od władzy PO.
Z kolei poseł PiSTadeusz Cymańskizaprzecza doniesieniom o awaryjnym planie jego partii na wypadek klęski wyborczej Lecha Kaczyńskiego. Gość _ Salonu Politycznego Trójki _ nie potwierdza doniesień mediów.
POSŁUCHAJ POSŁA PiS:
Poseł PiSJacek Kurskinazwał informacje _ Dziennika nieuprawionymi spekulacjam _i.
Kurski odniósł się też do zamieszania wokół najnowszego spotu wyborczego PiS. Zdaniem gościa Sygnałów Dnia Programu I Polskiego Radia, jego partia będzie zdobywać kolejnych zwolenników. Przypomniał, że PO jest u władzy już o miesiąc dłużej niż rządziło Prawo i Sprawiedliwość, co pozwala na formułowanie ocen jej rządów.
Kurski zaznaczył, że najnowsze spoty reklamowe PiS, krytykujące PO za niespełnianie obietnic wyborczych, to wynik diagnozy rządów partiiDonalda Tuska.
Poseł ocenił, że w odróżnieniu od spotów PO sprzed dwóch lat, m.in. obwiniających PiS za brak autostrad i wynikające z tego wypadki drogowe, kampania jego partii oparta jest na faktach.