Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent ujawnił raport o WSI

0
Podziel się:

Na stronach www.prezydent.pl dostępny już jest raport o WSI. Lech Kaczyński oskarża o nieprawidłowości Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Wałęsę.

Prezydent ujawnił raport o WSI
(PAP/ Radek Pietruszka)

*Na stronach www.prezydent.pl dostepny jest raport o WSI. Lech Kaczyński oskarża o nieprawidłowości Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Wałęsę. *

Prezydent twierdzi także, że służby wojskowe inwigilowały głównie prawicę."Żołnierze WSI to główne ogniwa mafii paliwowej" - mówił Kaczyński.

Za jedną z największych rewelacji w raporcie z weryfikacji WSI, prezydent uznał fakt, że "olbrzymia ilość informacji", które powinny być przekazane do zbiorów Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), nie trafiła tam. Jak wyjaśnił, stało się tak dlatego, iż wymyślono sposób na to, że "materiały archiwalne nie są archiwalne", dlatego nie muszą trafiać do IPN.

Nazwiska

W raporcie wymieniono jako konsultantów WSI byłego szefa Kolegium IPN Andrzeja Grajewskiego i eksperta do spraw międzynarodowych Jerzego Marka Nowakowskiego. Wśród agentów WSI wymieniono dziennikarzy Krzysztofa Mroziewicza, który był też ambasadorem w Indiach, Andrzeja Nierychłę, Milana Suboticia, Jarosława Szczepańskiego, Grzegorza Woźniaka i Edwarda Mikołajczyka. Znalazło się tam też nazwisko wiceprezesa Polsatu Piotra Nurowskiego i lewicowego polityka Ireneusza Sekuły, który miał zostać przeszkolony przez WSI w latach 70.

Prezydent dodał, że raport świadczy też o inwigilacji polityków przez WSI, udziale służb w handlu alkoholem i pozyskiwaniu przez nich środków z różnych fundacji. Lech Kaczyński dodał, że w raporcie wymieniono tylko te przestępstwa i nieprawidłowości, które udało się udowodnić.
"To chroniło agentów komunistycznych służb (...) i innych" - powiedział prezydent.

Prezydent odnosząc się do części raportu poświęconej działalności WSI w mediach powiedział, że agenci WSI działali w mediach, a niektórzy byli agenci WSI nadal tam pracują.

Dodał także, że WSI miało wielu współpracowników w różnych spółkach, m.in. w LOT .

Antoni Macierewicz, który opracowywał raport twierdzi, że zebrane zostałe twarde dowody i tylko w takich przypadkach nazwiska zostały opublikowane.

Pierwsze komentarze na temat raportu są rozmaite, ale przeważa pogląd, że raport nie zawiera rewelacji i nie jest przekonujący.

Według Janiny Paradowskiej, publicystki "Polityki", raport wymaga poważnej debaty z udziałem byłych szefów WSI, którzy by objaśnili znaczenie informacji zawartych w raporcie. "Nie widzę w nim przekonujących dowodów, jest za to mnóstwo pomówień" - mówiła Paradowska w TVN24.

raport
wiadomości
polityka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)