Rozmowy w Genewie w sprawie Syrii będą kontynuowane. Jak powiedział na konferencji prasowej negocjator ONZ Lakhder Brahimi, obie strony - rządowa i opozycyjna - zgodziły się jutro ponownie spotkać. W ciągu dnia przedstawiciele rządu w Damaszku grozili zerwaniem rozmów w odpowiedzi na wcześniejsze żądania opozycji.
Lakhdar Brahimi, po spotkaniu z przedstawicielami każdej ze stron, powiedział, że zarówno rząd, jak i opozycja zgadzają się, aby rozmowy dotyczyły powstania przejściowego rządu. Negocjator dodał, że liczy na pomyślne zakończenie rozmów.
_ - Mam nadzieję, że wszystkie trzy strony, rząd, opozycja i ONZ podołają temu zadaniu. Liczę również, że ci, którzy wspierają każdą ze stron, zdają sobie sprawę ze stawki tych rozmów i zachowają się tak jak powinni - _ powiedział Brahimi.
Negocjacje w Szwajcarii są pierwszym przypadkiem od czasu rozpoczęcia wojny domowej w 2011 roku, kiedy przy jednym stole usiadły strony konfliktu.
Na spotkanie do Genewy nie przyjechały grupy opozycjonistów, które walczą z prezydentem Baszarem al-Asadem w samej Syrii. Nie wiadomo zatem, czy ewentualne ustalenia ze Szwajcarii będą miały jakikolwiek skutek.
W Syrii trwa tymczasem bombardowanie zajętych przez rebeliantów dzielnic Aleppo. Naloty i walki trwają też na przedmieściach Damaszku. Według Lokalnych Komitetów Koordynacyjnych, tylko dzisiaj w Syrii zginęło co najmniej 14 osób.
Ocenia się, że wojna domowa kosztowała już życie co najmniej 130 tysięcy osób.
Czytaj więcej w Money.pl