26-letni Pavel Vondrusz strzelał plastiowymi kulkami z broni sportowej do prezydenta Vaclava Klausa. Policja po wykonaniu czynności śledczych zarzuciła mu jedynie czyn chuligański. Dlatego odpowiadać będzie z wolnej stopy. Grozi mu za to do 2 lat więzienia.
Czeskie prawo w sposób nie jasny formułuje zakres ochrony funkcjonariuszy państwowych, w tym głowy państwa. Atak na prezydenta Vaclava Klausa wywołał też wielką dyskusję o błędach prezydenckiej ochrony. Krytykowana jest ostro za wyjątkową bezczynność oficerów ochrony w momencie ataku.
Niektórzy z renomowanych politologów i ekspertów bezpieczeństwa uważają nawet, że atak mógł zostać sfingowany. Zamachowiec miał po oddaniu aż siedmiu strzałów kilka minut na to, aby oddalić się z miejsca czynu, wypalić papierosa i udzielić wywiadu dwóm komercyjnym stacjom telewizyjnym.
Szef ochrony prezydenta podał się do dymisji, a Główna Inspekcja Służb Bezpieczeństwa przejęła nadzór nad śledztwem policji.
Czytaj więcej na ten temat w Money.pl | |
---|---|
Zamach na prezydenta Czech. Siedem strzałów Do ataku doszło blisko polskiej granicy. Vaclav Klaus przeszedł już badania lekarskie. | |
Pakt fiskalny z Unią jest "tragicznym błędem" Przejście od unii walutowej do paktu fiskalnego jest niekorzystne - twierdzi prezydent. |