fot: PAP/EPA_ fot: PAP/EPA fot: PAP/EPA _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/krwawy;protest;tajlandczykow,galeria,3480,0.html)Antyrządowi demonstranci chcą w ten sposób zmusić do ustąpienia *premiera Tajlandii Abhisita Vejjajivy*.
Policja początkowo blokowała dostęp do rezydencji szefa rządu, ale po negocjacjach przepuściła przez swój kordon ponad 30 protestujących z sześcioma pięciolitrowymi baniakami z krwią. Krew została następnie przelana do małych plastikowych torebek, którymi obrzucono budynek.
Do podobnej _ ofiary krwi _ doszło we wtorek przy kancelarii premiera oraz siedzibie rządzącej Partii Demokratycznej. Organizatorzy protestów twierdzą, że demonstrujący oddali dobrowolnie w sumie 300 tys. centymetrów sześciennych krwi.
W niedzielę w Bangkoku zebrało się 100 tys. demonstrantów, domagających się rozpisania nowych wyborów. Premier Abhisit Vejjajiva odrzucił ich żądanie. Oświadczył, że nie jest to odpowiednia pora na wybory. _ _
_ - Wybory powszechne będą rozpisane dopiero wtedy, gdy zostaną ustalone zasady i w kraju zapanuje rzeczywisty spokój _ - oznajmił.
Zdaniem analityków, głosowanie bez trudu wygraliby zwolennicy byłego szefa rządu Thaksina Shinawatry.
Jeden z przywódców protestu Veera Musikapong, zapytany przez dziennikarzy, jaki będzie następny ruch demonstrantów, odparł: _ Sam chciałbym to wiedzieć _. Jak dodał, strategia jest opracowywana z dnia na dzień.