Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tragedia pod Smoleńskiem to efekt zaniedbań w armii?

0
Podziel się:

Klich: Nie wyciągnięto wniosków z poprzednich katastrof. Ekspert podaje też dokładny czas wypadku.

Tragedia pod Smoleńskiem to efekt zaniedbań w armii?
(PAP/Tomasz Gzell)

Katastrofa samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem jest skutkiem zaniedbań w polskim lotnictwie wojskowym - uważa przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich. Ekspert twierdzi, że maszyna runęła o 8.41.

Polski przedstawiciel przy rosyjskiej komisji badającej okoliczności i przyczyny katastrofy zaznaczył, że wojsko nie wyciągnęło konsekwencji z ostatnich katastrof lotniczych między innymi wypadku samolotu CASA.

POSŁUCHAJ EDMUNDA KLICHA:

Edmund Klich podkreślił, że wyjaśnianie przyczyn katastrofy potrwa przynajmniej rok i że nie będzie stawiał żadnych hipotez w kwestii przebiegu wypadków.

Zaznaczył jednak, że na dzisiaj można wykluczyć zamach terrorystyczny oraz awarię samolotu, bo zapisy czarnych skrzynek na takie ewentualności nie wskazują.

POSŁUCHAJ EDMUNDA KLICHA:


Edmund Klich podkreślił, że na miejscu współpraca z Rosjanami układa się bardzo dobrze i nasi eksperci mają pełny dostęp do informacji. Dodał, że na początku były niewielkie problemy organizacyjne, ale zostały rozwiązane.

POSŁUCHAJ EDMUNDA KLICHA:


Edmund Klich przyznał, że podczas jego pracy w Rosji miał problemy z polskimi prokuratorami wojskowymi, którzy żądali, aby eksperci pracujący w komisji współpracowali w śledztwie z prokuraturą. Jego zdaniem jest to niezgodne z przepisami, dlatego odmówił ministrowi obrony narodowej.

POSŁUCHAJ EDMUNDA KLICHA:


Niebawem do Polski trafią pierwsze akta ze śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. Rosyjscy prokuratorzy opracowali i przygotowali do przekazania polskiej stronie ponad 500 stron dokumentacji. Obecnie kończy się kopiowanie akt, następnie mają one trafić w ręce Polaków.

Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych poinformował, że do katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem doszło o 8.41.
Do tej pory pojawiały się wątpliwości co do dokładnej godziny wypadku.

POSŁUCHAJ EDMUNDA KLICHA:


Prokurator Generalny Andrzej Seremet mówił dziś, że na razie nie można ponad wszelką wątpliwość jej określić dokładnej godziny katastrofy. Dla śledczych decydującym źródłem będzie w tej sprawie wynik badania z rejestratorów pokładowych samolotu.

Nie przejmiemy śledztwa od Rosjan

Nie ma podstaw prawnych do przejęcia przez stronę polską ścigania karnego w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem - podał rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk.

_ - Przejęcie ścigania karnego wiąże się ze ściśle ustalonym sprawcą przestępstwa. Oznacza to, że o ewentualnym przejęciu możemy mówić dopiero wtedy, kiedy zostanie zgromadzony materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie zarzutu konkretnej osobie _ - wyjaśnił rzecznik .

**Zastosowanie do kontaktów prokuratury polskiej z rosyjską, jak podała Prokuratura Generalna, mają Europejska konwencja o pomocy prawnej w sprawach karnych z 1959 r. oraz Umowa między RP a Rosją o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych i karnych z 1996 r.
Dlatego, jak dodał, przekazanie ścigania byłoby możliwe w przypadku postawienia w śledztwie zarzutu obywatelowi polskiemu lub osobie mającej miejsce stałego pobytu w naszym kraju.

Przekazanie byłoby zaś niemożliwe w sytuacji ewentualnego zarzutu dla obywatela Rosji.

_ Natomiast wykluczona jest absolutnie możliwość przejęcia śledztwa, jako takiego, przez stronę polską z wyłączeniem strony rosyjskiej z prowadzenia śledztwa _ - podkreślił Martyniuk.

Ponadto, jak wskazał Martyniuk, regulacje międzynarodowe nie przewidują prowadzenia postępowania w sprawie katastrofy lotniczej wyłącznie przez państwo, które utraciło statek powietrzny.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)