Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trwa exodus z Gazy. Rozejm wciąż niepewny

0
Podziel się:

Ludzie uciekają ze zbombardowanych dzielnic stolicy Strefy Gazy.

Trwa exodus z Gazy. Rozejm wciąż niepewny
(EPA/WAEL HAMZEH)

Dziś wciąż trwała ucieczka mieszkańców Gazy ze zbombardowanych dzielnic. Jednak izraelska ofensywa wydaje się słabnąć.

Na uliczkach spokojnej niegdyś dzielnicy Tel al-Hawa, w której nie ma wody i elektryczności, ludzie ładują na samochody pościel i walizki i uciekają ze stolicy w poszukiwaniu spokojniejszych miejsc w Strefie Gazy. W tej dzielnicy wydobyto w piątek spod gruzów domów zbombardowanych w poprzednich dniach ciała 23 zabitych.

Do akcji poszukiwania rannych i zabitych służby ratownicze i mieszkańcy wykorzystali czterogodzinne _ humanitarne zawieszenie broni _ ogłoszone w piątek rano przez Izrael.

Przypomina to nieco - pisze agencja Reutera - exodus z 1948 roku, kiedy Palestyńczycy uciekali z terenów, które miały stać się Izraelem. W wyniku trwającej od 120 dni ofensywy wojsk izraelskich zmuszeni są teraz uciekać ze stolicy małego skrawka ziemi, jakim jest Strefa Gazy, zamieszkana przez półtora miliona ludzi.

_ - Nigdy nie zapomnimy tej nocy. Nie sądziliśmy, ze wyjdziemy żywi _ - przytacza Reuter słowa 54-letniego Abu Mahmuda, ojca pięciorga dzieci. Przeżyli ją w szpitalu Palestyńskiego Czerwonego Półksiężyca, do którego zostali wcześniej ewakuowani przez ratowników. Nieco później również szpital spłonął wskutek ostrzału.

Na ataki izraelskiego lotnictwa, dział czołgowych i artylerii bojownicy palestyńscy odpowiadali ogniem moździerzy i karabinów maszynowych.

Izraelskie siły zbrojne zaatakowały w nocy z czwartku na piątek w ramach operacji _ Płynny Ołów _ około 40 celów w Strefie Gazy.

ZOBACZ TAKŻE:

Operacja, w czasie której straciło życie 1.133 Palestyńczyków, a 5000 odniosło rany, wydaje się dobiegać końca, po tym gdy ostatnie ataki i bombardowania spowodowały szczególnie dużo cywilnych ofiar.

Dwoje dzieci zginęło podczas izraelskiego bombardowania Rafah, na południu Strefy, gdzie zostało rannych jeszcze pięcioro dzieci.

Nieznana jest liczba ofiar ataków z ostatniej nocy przeciwko samemu miastu Gaza, ale spod gruzów wydobywa się wciąż nowe zwłoki.

Organizacja Obrońców Praw Człowieka wezwała Izrael, aby przestał używać ciężkiej artylerii do ostrzału dzielnic mieszkalnych Gazy.

Przywódcy Izraela obarczają odpowiedzialnością za tragedię palestyńskich cywilów islamski Hamas, który organizuje punkty oporu w domach mieszkalnych.

Czy weekend przyniesie rozejm?

Izraelski negocjator Amos Gilad ponownie rozmawiał dziś w Kairze z mediatorami egipskimi. Gospodarze spotkania oceniają jednak, że w nadchodzący weekend nie dojdzie do żadnego przełomu.

Prawdopodobnie jutro wieczorem po wygaśnięciu szabatu lub najpóźniej w niedzielę rano generał Amos Gilad ponownie uda się do Kairu. W tym czasie mają tam także przybyć wysłannicy Hamasu.

Na razie wiadomo tylko, strona izraelska nie zamierza odstępować od żądań natychmiastowego przerwania ostrzału rakietowego i zablokowania granicy, tak aby Hamas nie mógł więcej przemycać irańskiej broni. Jednak emigracyjny lider Hamasu, Haled Maszal stanowczo odrzuca izraelskie warunki.

Mark Regew, rzecznik izraelskiego premiera Ehuda Olmerta, powiedział dziennikarzom, że _ podejmowany jest wielki wysiłek mediacyjny _.

Wysłannik Izraela ma przedstawić w piątek swemu rządowi nowe egipskie propozycje w sprawie przerwania ognia.

_ - Oczekujemy, że dający się utrzymać spokój na południu (Izraela) jest bardzo bliski, i to jest nasz cel _ - zapewnił rzecznik.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)